Perspektywa
Alison.
-Już lepiej się
czujesz?- zapytał Niall. Jachaliśmy samochodem do domu. To wszystko było takie
dziwne. Dlaczego Liam pozwolił mi odjechać? To nie było w jego stylu. Zawsze
się o mnie martwił, a teraz tak po prostu mnie zostawił. Mam pewne podejrzenia
co do niego, ale jak na razie nie chce mi się o tym myśleć.
-Głowa mnie
strasznie boli.- poskarżyłam się. Miło, że Niall pojechał ze mną do domu.
Przecież mógł zostać tam z chłopakami, i się dobrze bawić, a jednak wolał
jechać ze mną. Jest słodki.
-Czy ciebie też
zdziwiło zachowanie chłopaków?- zapytał blondyn, aby podtrzymać rozmowę.
-Tak. To było
dziwne.- przyznałam.- Oni nas tak po prostu puścili, a w sumie, to poczułam się
tak, jakby nas wyganiali.- dodałam.
-Ja też
odniosłem takie wrażenie. Dlaczego chcieli się nas pozbyć?
-Mam pewną
tezę, ale opowiem ci ją później, ponieważ teraz nie mam zbytnio chęci.-
przyznałam.
-Rozumiem.
Resztę drogi przejechaliśmy z ciszy.
Gdy zajechaliśmy pod dom, zobaczyłam
reporterów. Wszyscy zaczęli nam robić zdjęcia.
-Co oni tutaj
robią?- zapytałam, gdy wjechaliśmy do garażu. Na szczęście nie musiałam
spotykać się z nimi twarzą w twarz. Boję się takich ludzi. Oni nie mają
własnego życia, tylko opierają się na czyimś.
-Chcą zdobyć
jakieś informacje.- przyznał Niall.
-Ale wcześniej
ich tutaj nie było.- zauważyłam.
-Oni zawsze są,
tylko czasami się kryją.- wyjaśnił blondyn. Weszliśmy do mieszkania, i jak
najszybciej poszłam do swojego pokoju i się położyłam. Byłam tak zmęczona, że
aż zasnęłam.
Może to dziwne, ale obudził mnie słodki zapach. Otworzyłam oczy i zauważyłam
blondyna, który właśnie wszedł do pokoju z tacą naleśników. To było miłe.
-Dzień dobry
księżniczko.- powiedział. Uśmiechnęłam się na samo słowo księżniczka. Słodko to
zabrzmiało.
-Dzień
dobry.- odpowiedziałam.- Ile spałam?
-Dość
sporo.- zaśmiał się Niall.
-Która jest
godzina?- zapytałam.
-20:00.-
zdziwiłam się.
-Już tak
późno?
-Tak.
-Co ja będę
robić w nocy?- zaśmiałam się.- Już mi się nie chce spać.
-Kto
powiedział, że w nocy trzeba spać?- zapytał z rozbawieniem blondyn.- Przecież
możemy obejrzeć sobie film.- zaproponował.
-To nie jest
najgorszy pomysł.- przyznałam.
-To teraz
zjemy naleśniki, i idziemy do mojego pokoju. Mam tam plazmę, więc położymy się
na moim łóżku i możemy w spokoju oglądać.
-Ok.-
zgodziłam się.- Ale nie musiałeś robić naleśników.-przyznałam.
-Tak po
prostu chciałem sprawić ci przyjemność.- uśmiechnął się do mnie. Nasze
spojrzenia się spotkały. Te jego tęczówki.... nieziemskie. Ten błękit jest
cudowny. Nigdy nie widziałam tak pięknych oczu. Kurde, zrozumiałam, jak bardzo
go kocham. Nie wiem, jak ja mogłam. Zakochałam się w nim na zabój. To nie było
w moim stylu.
Zaczęłam sobie po woli uświadamiać, że moje życie bez niego nie ma sensu.
-Niall....-
zaczęłam, ale w sumie to nie wiedziałam, co mu mam powiedzieć.
-Tak?-
zapytał. Uśmiechnął się do mnie przy tym. Zobaczyłam jego śnieżnobiałe zęby.
-Już nic.-
spuściłam głowę. Stchórzyłam. Bałam się mu to powiedzieć.
-Rozumiem,
poczekam.- palnął. Skąd on mógł wiedzieć, co mu chcę przekazać? Rozszyfrował
mnie?
-Jesteś dla
mnie bardzo ważny.- wycedziłam. Nie miałam zamiaru tego powiedzieć. Tak jakoś
wyszło.
-Ty też
jesteś dla mnie bardzo ważna....., ale nie mówmy już o tym. Jedźmy naleśniki.-
zaśmiał się. Rozładował atmosferę. Byłam mu za to wdzięczna.
Zaczęliśmy się rozkoszować tym daniem. Przyznam, że było pyszne. Niall jest
świetnym kucharzem. Nie bez powodu nazywają go żarłokiem, ale to też przez to,
że dużo je.
Gdy wszystko zjedliśmy, poszliśmy do pokoju blondasa. Ułożyliśmy się wygodnie
na łóżku. Żarłok włączył plazmę, i wybraliśmy komedię romantyczną. To był dobry
wybór, bo film był świetny.
Przez cały film przytulaliśmy się do siebie. Było całkiem miło. Niall to
ten odpowiedni..... ten jedyny. Ta, stwierdziłam to dopiero teraz.
Chociaż nie wiem, czy dobrze robię to już stwierdzając. Nie znam chłopaków za
długo. Nie mogę podejmować pochopnych decyzji. Muszę się jeszcze nad tym
zastanowić. Jeszcze do końca im nie zaufałam. Przecież do Zayn'a i Harry'ego
się jeszcze nie odezwałam. Muszę to już zrobić. Chyba jestem na to gotowa. W
końcu Liam im ufa. Oni są jego przyjaciółmi. Dobrze ich zna. Na pewno by mnie
nie skrzywdzili. Muszę przezwyciężyć siebie.
-Chce ci się
spać?- zapytał Niall.
-A która
jest godzina?- odpowiedziałam mu pytaniem.
-1:00.-
zdziwiłam się.
-Mimo tak
później pory nie jestem śpiąca.- przyznałam.
-Dobrze, to
co robimy?- zapytał mój przyjaciel.
-Nie
wiem.- przyznałam.
-Ja też.
-A nie wiesz
może, kiedy wracają chłopcy?- zapytałam. Cały czas mnie to ciekawiło.
-Dzwoniłam
do nich i powiedzieli mi, że jutro
popołudniu. A w zasadzie, to dzisiaj po południu.
-Tak późno?-
zdziwiłam się.
-Też się
dziwię.- przyznał Niall.- A podobno masz jakąś teorię, dlaczego nas tak
wygonili.
-No.
Przyznam, że zastanawiałam się nad tym. Bardzo dziwi mnie zachowanie chłopaków.
Tak po prostu mam wrażenie, że oni nas jakoś tak... nie wiem jak to wyrazić.
-zastanowiłam się.- Oni po prostu robią wszystko, żebyśmy byli razem. Próbują
nas zeswatać.- powiedziałam mu wszystko. Powinien znać moje przemyślenia. Może
akurat ma takie samo spojrzenie na to wszystko.
-Wiesz co?
Przyznam, że też odniosłem takie wrażenie. Oni robią wszystko, abyśmy byli
razem.
-I im się to
udało.- palnęłam. Nie zdążyłam ugryźć się w język.
-Co?-
zapytał Niall. Dobrze wiedziałam, że to usłyszał. Na jego twarz wkradł się
szeroki uśmiech.
-Nic.-
zawstydziłam się.
-Nie wiem,
czy im się udało.- przyznał Niall.- Przecież jak na razie, to nie jesteśmy
razem.- zauważył mój przyjaciel.
-Jeszcze...-
zaśmiałam się.
-Słuchaj
Ally......- zaczął blondyn. Wiedziałam co chciał powiedzieć. Nie mogłam do tego
dopuścić.
-To może
obejrzymy jeszcze jeden film?- zapytałam szybko. Nie chciałam usłyszeć tego, co
chciał mi powiedzieć. Mimo, że go kochałam, to chyba nie byłam jeszcze gotowa
na związek.
-Nie chce mi
się.- przyznał Niall.
-Dobrze, to
może coś zjemy, bo zgłodniałam.- uśmiechnęłam się.
-Wiesz, co
ci powiem? Ja też zgłodniałem.- zaśmiał się blondyn.
-To chodźmy
coś zjeść.- powiedziałam.
-Ok.-
przyznał mój przyjaciel i zeszliśmy na dół.
Kurde, my rzeczywiście do siebie pasujemy. Ja jestem żarłokiem, on
jest żarłokiem. Dobraliśmy się.- zaśmiałam się w duchu.
-To co
jemy?- zapytałam.
-Kanapki z
Nutellą!- wydarł się zadowolony z siebie blondyn.
-Dobrze.-zgodziłam
się, bo co innego miałam do wyboru? Przecież nie byłam u siebie, no może....
Niby tu mieszkam, ale nie czuję się jak domowniczka. Tak dziwnie mi brać coś z
szafki. To dziwne, wiem. Muszę się do tego przyzwyczaić.
Niall podszedł do półki i wyciągnął chleb, oraz talerz, i oczywiście Nutellę,
bo bez tego kanapek by nie było. Razem zaczęliśmy robić kanapki, a później
oczywiście je skonsumowaliśmy. Były pyszne, bo sami je zrobiliśmy.
-Ally, masz
coś na policzku.- zaśmiał się Niall.
-Co takiego?- zapytałam ja głupia. To chyba oczywiste, że miałam na policzku nutellę, bo nic innego nie jadłam.
-Nutellę.-
zaśmiała się blondyn.
-Po której
stronie?- zapytałam.
-Tutaj.-
powiedział Niall i podszedł do mnie. Swoją dłonią wyczyścił mój policzek.
Nasze twarze zbliżyły się do siebie na niebezpieczną odległość, a spojrzenia
się spotkały. Było tak samo, jak tam w lesie. Znowu to dziwne uczucie, i ta
chęć pocałowania go. Nie, Ally! Stój! Nie możesz tego zrobić! To jest
tylko przyjaciel!
Skąd mam pewność, czy mogę mu w pełni
zaufać? Ale z drugiej strony to mój przyjaciel. On nie mógłby mnie skrzywdzić.
Ale pomyślmy logicznie. Sama mam stwierdzenie, że jeżeli na czymś mi
zależy, to to tracę. Muszę zrobić coś takiego, żeby o tym zapomnieć. Nie mogę
go kochać. Nie zasługuję na to. Jestem zwykłą sierotą, która nie ma się gdzie
podziać. Na szczęście ma przyjaciela, który nie potrafi jej odmówić, i bierze
ją do siebie. Znając życie, gdyby Liam miał go wyboru, czy mnie zabrać, czy
nie, to by mnie nie zabrał. Teraz mnie przygarnął chyba tylko dlatego, że wstyd
mu było odmówić. Muszę zrobić coś ze swoim życiem. Nie wiem co, ale muszę coś
zrobić. Nie mogę tutaj mieszkać. Przecież nie należę do zespołu chłopców. Oni
mnie nie znają, ja ich nie znam. Z pewnością z chęcią by mnie stąd wygonili.
Nie jestem im potrzebna.
-Ally!-
krzyknął Niall. No tak, zacięłam się.
-Przepraszam.- powiedziałam
i wyszarpałam się z jego objęć. -Jestem do niczego.- uciekałam do swojego
pokoju i położyłam się na łóżko. Zapomniałam zamknąć drzwi, i niestety blondyn
wszedł za mną.
-Alis, co
się stało?- zapytał i usiadł koło mnie. Rozpłakałam się.
-Proszę,
zostaw mnie.
-Co się
stało?- powtórzył pytanie Niall.
-Nie wiem,
po co tutaj jestem. Dlaczego ja w ogóle tutaj jestem? Przecież jestem nikim.
Zwykłą sierotą, co nie ma domu.
-Ally, nie
mów tak.
-To przecież
prawda.- zauważyłam.
-To nie jest
prawda. Jesteś wspaniała.
-Nikt mnie
nie chce. Nikt mnie nie kocha. Pomyśl, dlaczego rodzicie mnie zostawili.
Już z góry założyli, że będę nikim, i chyba mieli rację.- zaczęłam się
wyżalać. Powiedziałam mu wszystko, co leżało mi na sercu. Od razu zrobiło mi
się lżej.
-Jesteś
cudowną osobą. Twoi rodzice zrobili ogromny błąd zostawiając cię. Byli głupi
porzucając tak wspaniałą osobę. Osiągniesz wiele w życiu. Kto wcześniej
skończył szkołę? Nie znam mądrzejszej osoby od ciebie. Wszyscy cię kochają.
Jesteś dla Liam'a jak siostra. Zayn, Harry i Louis martwią się o ciebie,
troszczą się, ponieważ jesteś częścią naszej zwariowanej rodziny.
-A ty?-
zapytałam.
-Co ja?-
zdziwił się Niall.
-A ty jak
mnie kochasz?- musiałam o to zapytać.
-Jak
dziewczynę.- zaczerwienił się mój przyjaciel.
-Jak?-
zapytałam. Chciałam usłyszeć to ponownie.
-Jak dziewczynę.- powtórzył.- Zakochałam się w tobie.- spuściłam głowę. Co ja miałam mu teraz powiedzieć? Przyznać się, czy może jeszcze trochę poczekać?
To ja!
Ja Wam minął dzień? Mi nawet ok. Byłam na lodowisku z klasą. Było nawet całkiem fajnie, chodź nogi mnie strasznie bolą. Ale dałam sobie radę. Ani razu się nie wywaliłam. To sukces! :D (ostatni raz jeździłam rok temu, więc to naprawdę sukces)
Tak szczerze, to powoli zamieniam się w Ally :D Dzięki próbą na jasełka mam małe problemy z gardłem. Wczoraj ledwo co mówiłam xD Naprawdę, jakbyście mnie usłyszeli. Moja przyjaciółka z koleżanką, jak cokolwiek powiedziałam, to wybuchały śmiechem. Miałam zakaz mówienia, jak przyszłam do domu. Wypiłam dwie herbaty z miodem wczoraj i dzisiaj już jest trochę lepiej. Chociaż nawet moja wychowawczyni jak mnie dzisiaj rano usłyszała, to kazała mi się oszczędzać. A jutro znowu próba i znowu będę krzyczeć. I znów nie będę mówić hehehe. Przepraszam, że tak zanudzam. Już kończę.
Podoba Wam się rozdział? Ja sądzę, że jakiś nudny mi wyszedł. Przepraszam Was za to.
Ok, a teraz pytania:
1.Czy Ally powie Niall'owi, że go kocha?
Ja Wam minął dzień? Mi nawet ok. Byłam na lodowisku z klasą. Było nawet całkiem fajnie, chodź nogi mnie strasznie bolą. Ale dałam sobie radę. Ani razu się nie wywaliłam. To sukces! :D (ostatni raz jeździłam rok temu, więc to naprawdę sukces)
Tak szczerze, to powoli zamieniam się w Ally :D Dzięki próbą na jasełka mam małe problemy z gardłem. Wczoraj ledwo co mówiłam xD Naprawdę, jakbyście mnie usłyszeli. Moja przyjaciółka z koleżanką, jak cokolwiek powiedziałam, to wybuchały śmiechem. Miałam zakaz mówienia, jak przyszłam do domu. Wypiłam dwie herbaty z miodem wczoraj i dzisiaj już jest trochę lepiej. Chociaż nawet moja wychowawczyni jak mnie dzisiaj rano usłyszała, to kazała mi się oszczędzać. A jutro znowu próba i znowu będę krzyczeć. I znów nie będę mówić hehehe. Przepraszam, że tak zanudzam. Już kończę.
Podoba Wam się rozdział? Ja sądzę, że jakiś nudny mi wyszedł. Przepraszam Was za to.
Ok, a teraz pytania:
1.Czy Ally powie Niall'owi, że go kocha?
2. Będą chcieli zemścić się na chłopakach, za to, że próbowali ich zeswatać?
Kocham Was bardzo mocno.
Liczę na Wasze komentarze.
Do następnego!
Kocham Was bardzo mocno.
Liczę na Wasze komentarze.
Do następnego!
Cudowny! Kocham tego bloga !
OdpowiedzUsuń1) Oby ^^
2) Tak
Cudo ! <3
OdpowiedzUsuń1. Tak ! Ja chcę, żeby mu powiedziała ! xD
2. Yhym ;p
Mwahh ♥
1. TAK!!!!! ^^
OdpowiedzUsuń2. To musi być coś czego nie zapomną do końca życia :P
Pozdro i zapraszam do mnie :$
Cudowny blog! Dopiero wczoraj go znalazłam a juz kocham <3
OdpowiedzUsuń1. Tak
2. Taaak ;)
rozdział super, a nie nudny! jak moglas skonczyc w takim momencie! ;p
OdpowiedzUsuńwspółczuje i życze zdrowia! bo ja już powoli dochodzę do siebie ;p
oh i powodzenia na próbach Ally :D
życzę weny i zdrowia ;*
buziaki!
1.tak
OdpowiedzUsuń2. pewnie tak :P
kocham twojego bloga <3
zdrowia ;)
zapraszam na nowy! ;) mam nadzieje, że przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńlovelustdreams.blog.pl
buziaki
Czemu ty skończyłaś w takim momencie :< . Rozdziałek bardzo ciekawy ( nawet nie waż się mówić inaczej ! XD ) pisz szybko next ! Nie możemy się doczekać rzęby się dowiedzieć co Ally powie Niallerowi
OdpowiedzUsuń1. Mamy nadzieję że tak ! *_*
2. hahahha XD tak ! byłoby zabawnie XD
no i znowu zapraszam, ostatni raz juz sie tak rozpedzilam z pisaniem xd
OdpowiedzUsuńlovelustdreams.blog.pl
buziaki
1.Powie ;)
OdpowiedzUsuń2. Pewnie coś wymyślą :D
Owwww to słodkie, że chłopacy wysłali ich razem do domu.
Przynajmniej sobie pogadali i wszystko wyjaśnili.
Niall słodko ją pocieszał ;p
Podoba mi się. Pozdrawiam Bella♥
zapraszam na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/