niedziela, 29 grudnia 2013

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 12

Perspektywa Liam’a.
   Wstałem z łóżka. Od jakiegoś czasu nie spałem. W ogóle tej nocy nie spałem. Jakby to powiedzieć, słyszałem Niall’a i Ally. Musieli się pogodzić. Że to ja akurat muszę mieć pokój obok Horana.
   Chciałem z kimś pogadać. Wybrałem Louis’a.
   Cicho wymknąłem się z pokoju. Wszedłem do pomieszczenia, w którym spał Lou. Obudziłem go.
-O co chodzi Liam?- zapytał rozbudzony przyjaciel.
-Słyszałeś, co się działo w nocy?-odpowiedziałem mu pytaniem.
-Tak.-przyznał Louis i się uśmiechnął.- Było głośno.- powiedział żartobliwie. -Kto tak szalał?
-Niall.- przyznałem.
-Co?!- zdziwił się Louis.- Z kim on…?
-Z Ally, a z kim? Raczej jej nie zdradził.
-To znaczy, że się pogodzili?
-No chyba tak.- przyznałem.- Innego rozwiązania nie ma.
-I kto by pomyślał.- zaśmiał się Louis.
-Wiesz co, ja myślę, że oni wcale nie byli skłóceni.- powiedziałem. Miałem pewne podejrzenia.
-Jak to?
-Obserwowałem ich wczoraj. – przyznałem.
-I…?- zapytał mój przyjaciel.
-Zdziwiła mnie jedna rzecz.
-Co?
-Najpierw wyszedł Niall, prawda?- zauważyłam.
-Tak.- przyznał Louis.
-Pół godziny po nim, wyszła Ally.
-Ty, rzeczywiście masz rację. Było to jakoś pół godziny.
 -A jak wrócili?- zapytałem.
-Był ten sam odstęp.- zauważył Loui. Zrobił wielkie oczy i usiadł obok mnie. Czyli nie tylko ja to zauważyłem. To dobrze, bo myślałem, że naprawdę wariuję.
-No właśnie. Oni się umówili.- powiedziałem.
-Na to wskazuje. A masz jeszcze inne jakieś dowody?
-Niby mówiłem ci, że Ally nie umie kłamać.
-No.- przyznał mój przyjaciel.
-Myliłem się, ale zauważyłem, że nie potrafi powiedzieć kłamstwa prosto w oczy.
-Jasne?- zdziwił się Louis.
-No tak. Przez te dwa dni, kiedy ‘’kłóciła się’’ z  Niall’em, ani razu nie spojrzała mi w oczy, a Horan też dziwnie się zachowywał.
-Łał, dobry jesteś Liam. Sam bym na to nie wpadł.- przyznał marchewka.-Ale dlaczego oni udawali?- zapytał po chwili.
-Właśnie, tu się zastanawiam. Może to z zemsty?- zaproponowałem.
-Jak to?
-Zorientowali się, że chcemy ich zeswatać.
-Możliwe…
-To był chyba ten powód.
-Raczej tak. Czyli teraz jesteśmy kwita.
-No tak. Chodź, może pójdziemy zrobić śniadanie.- zaproponowałem. Nie chciało mi się dłużej rozmawiać. 
-Ok.- wyszliśmy z pokoju Louis’a i zeszliśmy na dół, do kuchni. W tym momencie zadzwoniła moja komórka.-Kto to?- zapytał Lou.
-Paul?- zdziwiłem się i nacisnąłem zieloną słuchawkę.-Tak?- zapytałem.
-Nie żyjecie.- powiedział.
-Co się stało?- zapytałem, nie zrozumiałem.
-Dlaczego zrobiliście to bez mojego uzgodnienia?
-Ale co?- zadałem kolejne pytanie. Już nic z tego nie rozumiałem.
-Co to za dziewczyna?! Od kiedy ona z wami jest?!
-To Ally, moja przyjaciółka. Jest z nami od niedawna.- wytłumaczyłem.
-Chcę was widzieć dzisiaj w moim biurze za godzinę. Musimy porozmawiać.
-Ale przecież nic takiego się nie stało.- zauważyłam. Nie rozumiem tego gościa. On zawsze ma jakieś ale.
-Nic się nie stało?! Nic?! No chyba sobie żartujecie. Już po internecie krążą wasze zdjęcia. Zresztą, pogadamy jak przyjedziecie.- powiedział i się rozłączył.
-I co?- zapytał Louis.
-Dzwonił Paul. Mamy kłopoty.- przyznałem.
-Co się stało?
-Nie wiem.- powiedziałem. Nic nie rozumiałam. Od kiedy ja musiałem się pytać kogoś, kto może mieszkać w naszym domu, a kto nie? Porąbane jest to wszystko.
-To co robimy?
-Obudź Zayn’a i Harry’ego. Powiedz im co i jak oraz, że nie mogą mówić tego Ally. Ona nie może wiedzieć, że to z jej powodu jedziemy. Niall’owi powiedz to, jak nie będzie już Alis.
-A co powiedzieć Ally?
-Że jedziemy pogadać na temat wywiadu. Ja się resztą zajmę.- powiedziałem. Wszystko się trochę skomplikowało.- Przygotuję śniadanie.
   Wszedłem do kuchni i zacząłem robić kanapki. Nie miałem do tego głowy. Cały talerz jedzenia zaniosłem do salonu. Chwilę później przyszli chłopcy i Ally.
-Cześć.- powiedziałem.
-Hej.- odpowiedzieli.
-Dlaczego udawaliście?- zapytałem i spojrzałem na Alison i Niall’a. Na początek postanowiłem poruszyć ten temat.
-Skąd wiecie?- odpowiedział mi pytaniem Nialler.
-Było was słychać.- zaśmiał się Zayn. O, czyli nie tylko ja nie spałem tej nocy?
   Spojrzałem na Ally. Zaczerwieniła się.
-Przepraszamy.- powiedziała i schowała się za Niall’a. Nie wiedziała, co ma zrobić. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
-Nie masz za co przepraszać, ale następnym razem bądźcie ciszej.- powiedział Harry.
-Ale dlaczego udawaliście?
-Ponieważ nie ładnie jest tak nas swatać.- przyznał Horan.- Myśleliście, że nie zauważymy?
-Ok. Teraz jesteśmy kwita.
   Wszyscy się już uspokoili i zaczęliśmy jeść śniadanie. Gdy skończyliśmy jeść, zamierzałem posprzątać, ale zatrzymała mnie Ally.
-To gdzie wy dokładnie jedziecie?- zapytała.
-Musimy z naszym menagerem pogadać o wywiadzie.- wyjaśniłam. Tak, okłamałem ją, ale co jej miałem powiedzieć? Nie może znać prawdy.
-Mogę jechać z wami?
-To nienajlepszy pomysł.- przyznałem.- Będziesz się nudzić.
-No dobrze. To wy już jedzcie, a ja posprzątam.- powiedziała Alis. Ulżyło mi. Ona nie mogła jechać z nami. -Ok.- zgodziłem się i poprowadziłem chłopaków do wyjścia. Ubraliśmy buty i wyszliśmy. Od razu błyski flaszy nas oślepiły. Skąd oni się tu wzięli?  Louis poszedł wyjechać samochodem. Weszliśmy do jednego i jak najprędzej odjechaliśmy.
-Jak myślicie, co Paul od nas chce?- zapytał Niall, który siedział obok mnie w samochodzie.
-To coś związanego z Ally.- przyznałem i popatrzyłem na Horana. Jego wyraz twarzy natychmiast się zmienił. Pobladł.Przez resztę drogi był pogrążony w myślach. Nie uczestniczył w naszej rozmowie… Przejmował się. Widziałem to. Bał się tego, co może się stać.
   Gdy dojechaliśmy na miejsce jako pierwszy wysiadł z samochodu. My podążaliśmy za nim. Gdy weszliśmy do gabinetu Paul’a, zacząłem czuć stres. Nie chcę, żeby stało się coś złego.
   Po chwili dołączył do nas Paul.
-Witajcie.- powiedział.- Od razu przejdźmy do tematu.- nawet nie pozwolił nam się odezwać.- Co to za dziewczyna?
   Wszyscy milczeli. Ja postanowiłem zabrać głos.
-To moja przyjaciółka.- odpowiedziałem.
-Co ona robi w waszym domu?
-Mieszka. Miała pewne problemy. Nie mogłem zostawić jej w potrzebie.- wyjaśniłem. Postanowiłem być szczery.
-Czy wy zgłupieliście? Dlaczego najpierw nie przedyskutowaliście tego ze mną?
-Nie mieliśmy o czym.- odpowiedziałem.
-Właśnie było. Czy wy wiecie, co się teraz dzieje w internecie?
-Nie przejmujemy się tym.- poparł mnie Louis.
-Wy nie, ale ja tak. Postaram się jakoś to wszystko załagodzić, ale chcę wiedzieć jeszcze jedną rzecz.
-Co takiego?- zapytaliśmy wspólnie.
-Czy ją i ciebie Niall, coś łączy?- zapytał. Blondyn jakby się ocknął. Spojrzał na nas smutnym oczami.
-Tak, jest moją dziewczyną.- przyznał.
-Ok. To musi się skończyć. Nie możecie tego kryć. Niall, daję ci do wyboru. Masz dwie opcje: albo zrywasz z tą dziewczyną, albo ogłaszasz ją w prasie. Za tydzień, jeżeli w wywiadzie ona nie weźmie udziału, i nie przyznacie się, że jesteście razem, musicie zerwać. Wtedy nie chcę waszych wspólnych zdjęć widzieć w internecie. Musicie zakończyć swoją znajomość.- to było jak wyrok. Spojrzałem na Niall’a. Wpatrywał się w jeden punkt. Nawet nie mrugał oczami. Długo siedział w ciszy. Jedna samotna łza spłynęła po jego policzku.
-Daj mi się zastanowić.- powiedział i spuścił głowę.
-Masz czas do wywiadu.- odpowiedział Paul.- To tyle. Możecie się zmywać chłopaki.
   Wszyscy wyszliśmy z pomieszczenia i wsiedliśmy do samochodu. Nikt nie odezwał się słowem. Jeszcze nigdy nie widziałem tak przygnębionego żarłoka.
-Ally nie może się o niczym dowiedzieć. Jak przyjeżdżamy do domu, zachowujemy się normalnie.- jako pierwszy się odezwałem. Wszyscy przytaknęli głową. Nawet Niall.

Hejhej !
Dotarłam do Was z nowym rozdziałem :D
Cieszycie się?
A teraz, mówcie, jak minęły Wam święta? Ja oczywiście spędziłam je z rodziną. Prezenty się podobały?  Mi bardzo. A macie jakieś plany na Sylwestra? Ja nie za bardzo. Coś się jeszcze wymyśli :D
Ok, a teraz pytanka do rozdziału:
1. Czy działanie Paul'a jest sensowne? (chodzi mi o to, co Paul powiedział Niall'owi, że dał mu taki wybór, że albo zrywa z Ally, albo ogłasza ją w rasie)
2. Jaką decyzję podejmie Niall?
3. Czy chłopcy powiedzą o wszystkim Ally?

 Ok, a teraz zdjęcie z dedykacją dla mojego ukochanego Harolda.Zawsze będę Twoim LouLou ♥♥♥
Kocham Cię ♥♥♥




(Dla niewtajemniczonych: Nie wiem, jak mam to Wam wytłumaczyć. Po prostu Paula jest moim ukochanym Haroldem, a ja jestem jej LouLou. Przepraszam, ale tego nie da się inaczej wytłumaczyć.)

Ok, to chyba na tyle. Zapraszam do komentowania, zadawania mi pytań i zaglądania do zakładek :D
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy czytają tego bloga.
Kocham Was bardzo mocno.
Do następnego ! :D

11 komentarzy:

  1. Hhahaha Nialler szalał w nocy XD
    ouu domyślili się Liam powinien być detektywem !
    Paul'a trzeba rozszarpać na strzępy ! nie może stawiać takich warunków ! Niall nie może z nią zerwać !! :C
    1. Nie jest sensowne !!!!
    2. No chyba z nią nie zerwie prawda ?! niech z nią nie zrywa !
    3. Myślimy że tak...
    już czekamy na kolejny rozdziałek ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny rozdział! <3
    1.Nie jest sensowne
    2.Raczej z nią nie zerwie , bo ją kocha ;)
    3.Powiedzą jej
    Pozdrawiam i czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. no, no ale sie pokomplikowało ;/ może jestem trochę dziwna ale i tak lubie takie komplikacje, bo rozwiązania są najlepsze :D mam nadzieje, że tak będzie także i w tym przypadku! dziękuję Ci, że czytasz moje wypociny i bardzo się cieszę, że się podoba ;)
    ps.: cały czas się zastanawiam z kim tak naprawdę zeswatać Anę :D
    zapraszam na nowy: nanosekundybezciebie.blog.pl
    ogromne buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. LOULOU !!!!
    Skarbie ty mój <3
    Dziękuję za dedyka <3
    Ja zawsze będę twoim Haroldem <3
    Też cię kocham <3

    A co do rozdziału, to....
    Ale namieszałaś ;o
    Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze i jakoś się ułoży.
    Co do pytań...
    1. W działaniach Paula nie ma ani odrobiny sensu... Gdy to czytam, to tracę wiarę w ludzkość...
    2. ON NIE MOŻE Z NIĄ ZERWAĆ! <3 Nially <3 Jak słodko brzmi xD
    3. Nie mam pojęcia <3

    Czekam na nn LouLou <3

    Love,
    Paula <3

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. To było troszeczkę bez sensu, ale spoko może się nie znam...
    2. Jak zerwą to nie żyjesz!
    3. Nie wiem :)
    Kocham cię i zapraszam do mnie, a rozdzialik supcio :P

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Jego działanie jest bez sensu
    2. Nie chce tego ale myśle, że zerwą bo on nie nie będzie chciał żeby ona przez jego fanki nie miała życia albo będą się spotykać w tajemnicy wole tą wersje
    3. Nie mam pojęcia jak by nie zrobili i tak zrobią źle bo ją zranią

    OdpowiedzUsuń
  7. Nocne szaleństwa hyhy szkoda że nie opisalas ich dokladniej (moje zboczone myśli ^_^)
    Rozdział fenomenalny jak zawsze.
    1. Niby tak :/
    2. Na pewno ogłosi to prasie... chociaż bedzie wiedział że to zaszkodzi Ally.
    2. Wkrótce tak.

    Życzę weny i czekam xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. 1. nie
    2. mam nadzieje że z nią nie zerwie
    3.tak
    rozdział super czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam na nowy! i liczę na pomocną odpowiedź na pytanie, zamieszczone w notcę :D
    nanosekundybezciebie.blog.pl
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam na ostatni w tym roku :D
    ps.: koniecznie przeczytaj notkę, to mnie tłumaczy ;p
    nanosekundybezciebie.blog.pl
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  11. 1. Masakra ;o Tak się robić nie powinno ;c
    2.Nie zerwie z nią. Nie ma opcji!
    3.w końcu będą musieli ;p

    Matko ! To się porobiło...;c
    Jestem ciekawa co dalej.
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń