czwartek, 19 grudnia 2013

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 10

   Weszłam do pokoju Louis'a.
-Możemy pogadać?- zapytałam.
-Tak, oczywiście. Coś się stało?
-Chodzi mi o Niall'a.- przyznałam. Mogłam się jeszcze rozmyślić, ale nie chciałam. Trudno. Może o tym wiedzieć. - Ale obiecaj,  że nikomu o tym nie powiesz.
-Obiecuję.
-No bo....- nie wiedziałam, jak to powiedzieć.
-Wal śmiało.- zaśmiał się Loui.- Możesz mi powiedzieć.- No trudno, raz się żyje.
-Co mam zrobić, żeby przypodobać się Niall'owi?- zapytałam.
-O, czyli jednak się w nim zakochałaś?- zaśmiał się marchewkowy.
-Nie mów nikomu!- poprosiłam.
-Przecież nie powiem.- zaśmiał się pasiasty.
-To co mam zrobić?- zapytałam po raz kolejny.
-Hmmm...?- zaczął się zastanawiać.
-I...?- zapytałam zniecierpliwiona.
-Nie wiem, co ci mam doradzić.-przyznał. Załamał mnie tym.
-To co ja mam zrobić?- zapytałam bezradna.
-Mam plan, ale nie mogę ci go zdradzić. Pogadamy później.- powiedział i tak po prostu wypchnął mnie za drzwi.
   Nie zostało mi nic innego, jak wrócić do swojego pokoju i się przebrać w bikini. Wybrałam swój ulubiony strój i się ubrałam.
   Wyszłam na taras, gdzie byli już wszyscy. Mimo, że byłam w tym domu dość długo, tak naprawdę, jeszcze
nie przyglądałam się ogrodowi. Rosło tu wiele kwiatów. Był grill i stół, a nawet huśtawka.
   Wszyscy wskoczyli do wody, więc nie mogłam pozostać gorszą i wskoczyłam razem z nimi. Zabawa w basenie była całkiem fajna. Dobrze, że już się lepiej czuję, i nic mi nie jest.  W basenie podtapialiśmy się, ogółem jedna wielka zadyma. Świetnie się bawiliśmy.
   Po jakimś czasie przypłynął do mnie Niall i zaczął mnie chlapać.
-Niall, ty głupku!- krzyknęłam. Tak, jestem świadoma tego, co zrobiłam. Właśnie odezwałam się przy wszystkich. Chyba najwyższy czas. Przecież już ufam chłopakom. Może nie całkowicie, ale ufam. Są oni moimi przyjaciółmi.
   Wszyscy spojrzeli na mnie zszokowani, a ja się uśmiechnęłam.
-No co?- zapytałam.
-Ally się do nas odezwała!- zaczął wydzierać się Zayn. Był szczęśliwy. Cieszyłam się z tego.
-Jesteśmy rodziną?- zapytał Liam i spojrzał na mnie.- Czy chcesz dołączyć do naszej rodziny?- zapytał.
-Oczywiście.- potwierdziłam. 
-Musimy to uczcić.- przyznał Louis.
-Co proponujesz?- zapytałam. Byłam w stanie zrobić dzisiaj wszystko.
-Może mała imprezka?
-Bez alkoholu?- zapytałam.
-Nie.- zaprzeczyli chłopcy. No dobra, nie mogę zrobić wszystkiego. Nie piję alkoholu.
-Możemy zrobić imprezę, ale ja nie piję.- oświadczyłam.
-Ja też.- przyznał Niall.
-Ok, wasza strata.
   Wszyscy poszli do swoich pokoi się przebrać. Zebraliśmy się w salonie, chłopcy wyciągnęli po piwie, i zaczęliśmy rozmyślać, co możemy robić, żeby się nam nie nudziło.
 -Może zagramy w butelkę?- zaproponował Louis.
-Ok.- wszyscy się zgodziliśmy. Usiedliśmy na podłodze. Liam przyniósł pustą butelkę po wodzie.  
   Usiedliśmy w kole. Jako pierwszy kręcił Payne, później Zayn, znowu Liam itd. W sumie, to było zabawnie. Chłopcy wymyślali mi różne zadania, albo pytania, zależy, co wybrałam. 
   Butelką kręcił Louis i wypadło na mnie.
-Pytanie, czy wyzwanie?- zapytał.
-Pytanie.- odpowiedziałam. Co mi szkodziło?
-Ok. Jeżeli się nie gniewasz, to będzie 2 w 1.
-Czyli?- zapytałam.
-Powiedz, czy się w kimś zakochałaś, a jeżeli tak, to opisz tą osobę.- powiedział. Zamurowało mnie. Co ja miałam teraz zrobić? Ally, przecież marzyłaś o tym! Nie mogę się zamartwiać. Wiem, co zrobię. Powiem, powiem, że się zakochałam. Trudno, mogą mnie wyśmiać. Może moje życie się polepszyło, i nie stracę Niall’a. Muszę zaryzykować.
-Zakochałam się.- przyznałam. Wzięłam oddech. Teraz, albo nigdy.- Chłopak, w którym się zakochałam siedzi w tym pokoju. Jest bardzo podobny do mnie. Ufam mu. Ma niebieskie oczy i farbowane blond włosy.- spuściłam głowę. Wszyscy już wiedzieli o kogo mi chodzi. Czułam na sobie wzrok Niall’a.
-Ally…- zaczął blondyn. Nie mogłam znieść tej presji. To było straszne. Chłopcy się na mnie patrzyli. Czułam się nie swojo. Nie mogłam tego wytrzymać.
   Wybiegłam.
   Pobiegłam prosto do swojego pokoju. Nie zamknęłam za sobą drzwi. Wiedziałam, że ktoś za mną biegnie. Nawet przypuszczałam kto to. Nie chciałam zamykać pokoju. Czekałam, aż on wejdzie. Potrzebowałam teraz z nim porozmawiać. Położyłam się na łóżko. Po chwili on wszedł do mojego pokoju.
-Ally…- zaczął ze swoim irlandzkim akcentem.
   Podniosłam się do postawy siedzącej, aby widzieć jego wyraz twarzy. Spojrzałam mu prosto w oczy, jednak nic nie potrafiłam wyczytać. To mi się nigdy nie zdarzyło. Czego ja mogłam od niego oczekiwać?
-Niall, jeżeli nie możemy być razem, ja to zrozumiem.- powiedziałam.
-Ally. Nie o to chodzi. Nawet nie wiesz, jak ja się cieszę z tego, że się we mnie zakochałaś. Nareszcie moje uczucie zostało odwzajemnione. Jestem szczęśliwy jak nigdy dotąd.- mówił z entuzjazmem.- Mam tylko jeden problem. Czy tego naprawdę chcesz? Jesteś gotowa na związek ze mną? Boje się, że zniszczę twoje życie.
-Dlaczego miałbyś je zniszczyć?- zapytałam.
-Jestem sławny. Oboje o tym wiemy. Boję się, że jeżeli media się dowiedzą, to będą chcieli wtargnąć w twoje życie. Nie dają ci spokoju. To samo z fanami. Nigdy nie wiadomo, jak oni na to zareagują.
-Na razie nie musimy nikomu o tym mówić.- zauważyłam.
-Uda nam się?- zapytał Niall.
-Wszystko się da.- zaśmiałam się.
-Czyli, że chciałabyś być moją dziewczyną?
-No jasne, że tak.- zgodziłam się. Tak, udało się! Zrobiłam to. Nareszcie się odważyłam.
-Kocham cię Ally.- powiedział blondyn.
-Ja ciebie też Niall.- pierwszy raz w życiu powiedziałam chłopakowi, że go kocham. To było coś. Żarłok był moim pierwszym chłopakiem i mam nadzieję, że ostatnim.
   Zbliżyłam się do niego i złożyłam krótki, lecz wystarczający pocałunek na jego ustach.
-Mamy jeszcze jeden problem.- zauważyłam.
-Co takiego?- zapytał blondyn.
   Bez słowa wstałam i podeszłam do drzwi. Zamknęłam je na klucz. Reszta chłopaków nie może o tym wiedzieć.
-Co z naszą zemstą na chłopakach, za to, że próbowali nas wyswatać?- zapytałam.
-No tak.- przyznał Niall.- Kompletnie o tym zapomniałem. Wcielamy ją w życie?
-Ja jestem za.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy. Zemsta będzie słodka…
-Należy im się.
-Zgadzam się z tym.- przyznałam rację mojemu chłopakowi. Chłopakowi… jak to pięknie brzmi.
-Czyli co robimy?- zapytał blondyn.
-Udajemy kłótnię?- zaproponowałam.- Zrobimy tak, żeby nie wiedzieli, że jesteśmy razem. Musimy ich wkręcić.
-Ok. Ale jak to zrobimy?
-Teraz zejdziemy ze schodów i już zaczniemy się kłócić. Będziemy czekać na reakcję chłopaków i zobaczymy jak to się potoczy dalej.
-A o co będziemy się kłócić?
-O wszystko i o nic. Chłopcy nie muszą wiedzieć, o co nam poszło.- zaśmiałam się. Niby jestem taka grzeczna, ale jednak jakiś diabełek we mnie się jeszcze znalazł.
-Dobra. Ale to co powiemy w kłótni nie jest prawdą. Bo możliwe, że zaczniemy się obrażać.- przyznał Niall.
-Jasne.- zgodziłam się.
   Wyszliśmy z pokoju i zaczęliśmy iść schodami.
-Kretyn z ciebie!- krzyknęłam. Zaczyna się nasza zemsta.
-Niby dlaczego, to ty cały czas mi odmawiałaś. Myślałaś, że będę czekał na ciebie wieczność!?
-Po prostu debil!- rzuciłam kolejne wyzwisko. Zjawili się chłopcy. Z pewnością chcieli się dowiedzieć, co się stało.
-Co jest?- zapytał Harry, widząc mnie blisko płaczu. Jestem dobrą aktorką. Umiem kłamać, i to bardzo dobrze, ale jak na razie nie dałam po sobie tego poznać.
-Zabierzcie tego palanta ode mnie!- powiedziałam i jak najszybciej zeszłam po schodach do Liam’a. Musiało to wyglądać wiarygodnie.
-Co się stało?- zapytał zmieszany Liam.
-To jakaś idiotka!- krzyknął Niall. Wszyscy spojrzeli na niego. Byli zaskoczeni. Przecież oni wiedzieli, że blondyn mnie kocha, a teraz mnie obraża. To było dla nich dziwne.

Perspektywa Liam’a:
   Co tu było grane? Niall i Ally się kłócili. To było niemożliwe. Przecież oni się kochają, a teraz wygląda na to, jakby się nienawidzili. To jest straszne. Mój plan się nie udał. Nie udało się mi i chłopakom ich zeswatać. Jeszcze gorzej, doprowadziliśmy do tego, że się kłócą.
-O co się pokłóciliście?- zapytałem. Chciałem jakoś załagodzić tą sytuację.
-O co!? O co!? Zapytaj tego palanta!- wybuchła  Ally. Jeszcze nigdy jej takiej nie widziałem. Nigdy tak na kogoś nie krzyczała. To musiało być cos poważnego.
-Debilka!- krzyknął Niall w odpowiedzi.
-Może się jakoś pogodzicie?- zaproponował Louis. Chyba tak samo jak ja, chciał ich pogodzić.
-Z nim? Nigdy. Nie chcę go widzieć na oczy.- powiedziała Alison. Wstrząsnęło to mną.
-Proszę cię, nie bądź śmieszny.- zaśmiał się Niall.
-Dobra, może zjemy kolację.- zaproponował Harry. Chciał złagodzić jakoś tą sytuację.
-Ok.- zgodziłem się.
   Wszyscy weszliśmy do salonu. Chłopaki usiedli, a ja i Ally poszliśmy przygotowywać kolację.
-O co się pokłóciliście?- zapytałem. Może teraz mi powie.
-Wolę o tym nie mówić.- przyznała. Chyba nic z niej nie wydobędę. Będę musiał sam się czegoś dowiedzieć.
   Zrobiliśmy kanapki i poszliśmy z nimi do salonu. Al usiadła jak najdalej od Niall’a. Jestem naprawdę ciekawy, co się między nimi wydarzyło. Ta sprawa nie daje mi spokoju.
   Podczas kolacji nikt się nie odzywał. Wszyscy siedzieli zamyśleni. Prędko rozeszliśmy się do swoich pokoi. Nie mogłem zasnąć. Cały czas rozmyślałem o tym, co się stało między Alison i blondynem. Muszę ich jakoś pogodzić. Nie mogę tego tak zostawić…

To ja!
Udało mi się napisać rozdział :D Cieszycie się?
Zaczynam mieć uczucie, że Was zanudzam : /
Czy chodź trochę podoba Wam się moje opowiadanie? Jest oni chodź dość dobre? Mam wrażenie, że nie. 
Napisałam rozdział dziś, bo szczerze przyznam, że nie mam co robić. Chciałam się odstresować, bo jutro występuję w jasełkach. Mam nadzieję, że nie pomylę żadnego układu, albo tekstu. Trzymacie za mnie kciuki?
Ok, a teraz pytania:
1. Czy zemsta Ally i Niall'a ma sens?
2. Chłopaki zorientują się, że Alis i Horan ich okłamują?
3. Jak na to zareagują?
 Ok, to chyba na tyle.
Liczę na Wasze komentarze.
Kocham Was!!! 
♥♥♥

8 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział i meega ciekawy ^.^
    1. Ma sens! :D
    2.Chyba niee ;p
    3.Myśle , że sie troche zdenerwują ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział, po prostu świetny
    1.O taak zemsta jest słodka
    2. Najlepiej rano ^.^
    3. Będzie się działo he he

    OdpowiedzUsuń
  3. super!
    1.Tak, należało im się!
    2.Nie niech się dowiedzą od Nialla i Ally
    3.Oh ... nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  4. haha, zemsta i kłotnia - dobra rzecz :D świetny rozdział! nie mogę doczekać się następnych ;) dziękuję Ci, że czytasz moje wypociny, bardzo mnie tym motywujesz ;* zapraszam na nowe rozdziały!
    lovelustdreams.blog.pl
    oraz
    http://nanosekundybezciebie.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle cudo, cudo i cudo.

    Hej.
    Nominuję cię do Libster Awards więcej info na moim blogu : http://stay-this-moment.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się ciesze, że udało Ci się napisać i nie nie zanudzasz mnie wręcz przeciwnie bardzo jestem ciekawa co będzie w następnym i kocham twoje opowiadania
    A i nie myśl nigdy, że nie jest dobre bo jest wspaniałe xD. Trzymam kciuki.
    1.Tak i to duży
    2. W łóżku heh (tak ja i moje skojarzenia)
    3. Wyobrażam sobie ich miny ;p
    No i pisz szybko następny proszę!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. KOBIETO PISZ DALEJ BO NIE WYTRZYMAM :***

    OdpowiedzUsuń
  8. 1. Hahahahha GENIALNE! ;D
    2. Pewnie się zorientują, ale na razie jest śmiesznie ;)
    3. Będą ciekawi o co się pokłócili.

    O taaaaak! Są razem *___*
    Ale się ciesze. Hahaha i dadzą popalić chłopakom. Liam już ciekawy o co posżło ahhah :)
    Pozdrawiam Bella ♥

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń