piątek, 31 stycznia 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 19

-Co?- powtórzył pytanie Niall. Był załamany. Bał się.- Czego on od nas chce?
-Nie wiem. Będzie za 5 minut.- odpowiedział Liam.
-Kurde, boję się.- przyznałam. Czego ten człowiek znów od nas chce? Jakoś nie chcę go poznać i nie przepadam za nim, ale mam do tego swoje powody.
-Może chce pogratulować nam wywiadu?- zauważył Zayn.
-Też tak myślę. To pewnie nic wielkiego.- powiedział Louis.
-Musimy zachować spokój.- zarządziłam. Chciałam opanować jakoś tą sytuację.
-Tak. Nie mamy się czym martwić.- dołączył się Liam.
-Ok. Usiądźmy spokojnie i czekajmy.- zgodził się Hazza. Tak też zrobiliśmy. Próbowaliśmy zająć się jakąś rozmową, aby czas nam szybciej zleciał. Niestety nie wyszło to nam.
   Po 5 minutach usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Wstałam z fotela i przyglądałam się Louis’owi, który poszedł otworzyć.
   Myślałam nad tym, czy wycofać się do mojego pokoju czy zostać i stawić czoło mojemu największemu wrogowi. Wolałam zostać i pokazać temu facetowi, że nie przekreślił mojej i Niall’a miłości, i że jeżeli to zamierza, to mu się nie uda. Najpierw musi się zmierzyć ze mną. Ally mu pokaże!
-Cześć Paul.- usłyszałam Lou, który witał się z mężczyzną w przedpokoju. Weszli do salonu. Na początku mnie nie zauważył i spokojnie przywitał się z resztą, dopiero gdy usiadł na fotelu, a ja zajęłam miejsce na kolanach Niall’a, zwrócił na mnie uwagę. Bardzo spostrzegawczy.
-A więc to jest słynna Ally.- powiedział do mnie. Nawet się nie przywitał. Brak manier normalnie!
-Tak, to ja.- powiedziałam szorstko. Powinien wiedzieć, że go nie lubię. Chłopaki na mnie spojrzeli. Tak, właśnie odezwałam się do obcej mi osoby. To wszystko dzięki nim. Uwierzyłam w siebie. Już nie będę szarą myszką. Nie dam się!
-Jestem aż taki zły, że mnie nie lubisz?- zapytał. Mądry był. Wyczuł nienawiść w moim głosie.
-Próbował pan przeszkodzić mojej miłości. Chciał mi pan odebrać  wszystko, co kochałam i było dla mnie ważne. Miałabym z tego powodu skakać z radości?- zapytałam sarkastycznie. Chłopcy spojrzeli ponownie na mnie. Postawiłam się ich managerowi. Zrobiłam coś, na co oni nie mieli odwagi.
-Musisz mnie zrozumieć.- przyznał.
-To proszę, żeby Pan mi to ułatwił, bo nie wiem, o co chodzi.
-Musiałem to zrobić. Prasa uważała cię za dziwkę. Ratowałem i twoją i chłopaków reputację.- spojrzałam na wszystkich.
-Wiedzieliście o tym?!- zapytałam. Byłam wściekła.  Wszyscy siedzieli cicho. Odpowiedź była dla mnie oczywista.- Wiedzieliście o tym i nic mi nie powiedzieliście?!- skupiłam swój wzrok na Niall’u, ten spuścił głowę. Jak oni mogli?
   Szybko wstałam i wyszłam z salonu. W progu się jeszcze zatrzymałam.
-Do widzenia.- rzuciłam i jak najprędzej znalazłam się w moim pokoju. Nikt za mną nie poszedł.  Byłam zdruzgotana.
    Dlaczego  oni mi tego nie powiedzieli? Rozumiem, że bali się, że sobie coś zrobię, bo Liam wie, że jestem do tego zdolna, ale mogli powiedzieć. Jakoś pogodziłabym się z tym faktem. Przyjęłabym to do wiadomości. A tak? Dowiedziałam się tego od zupełnie obcej osoby. Czy ja zawszę muszę wiedzieć ostatnia? Jestem potwornie zła.
   Usłyszałam zamykanie drzwi, a po chwili kroki na górę.
-Ally, możemy porozmawiać?- zapytał Louis, który stał pod moimi drzwiami.
-O czym?- zapytałam jak głupia.
-Chcemy cię przeprosić.
-Przecież to nic takiego. Nic się nie stało.- powiedziałam ze śmiechem. Zrozumieli mój sarkazm.
-Chcieliśmy ci powiedzieć, ale baliśmy się, jak na to zareagujesz.- wyjaśnił Harry. W sumie, to nie powinnam się na nich złościć. Chyba chcieli dla mnie dobrze, prawda? Chcieli oszczędzić mi nerwów.
-Nic się nie stało.- powiedziałam i otworzyłam drzwi. Przytuliłam się do nich.- Kocham was.
-My ciebie też.- powiedzieli chłopaki chórem. Nie będę się już na nich gniewać. To nie ma sensu. Za bardzo ich kocham.
-Mam pomysł.- odezwał się Zayn.
-Jaki?- zapytałam.
-Może zrobimy sobie jakieś małe wakacje. Odpoczniemy od tego wszystkiego. Nie mamy jak na razie żadnych wywiadów, ani koncertów.- przyznał Malik.
-W sumie, to dobry pomysł.-odezwał się Payne.- Ale gdzie chcecie jechać?
-Może do mojej rodziny. Tak dawno tam nie byliśmy. Ally poznałaby moich rodziców.- zaproponował Niall. Spojrzałam na niego.
-Naprawdę tego chcesz?- zapytałam.
-No jasne.- powiedział i pocałował mnie w czółko. Słodkie….
-No dobrze.- zgodziłam się, chodź nie byłam co do tego przekonana. Bałam się. Bałam się tego, że rodzice Horana mnie nie zaakceptują.
-Yeah!- zawołali szczęśliwi chłopacy.  Cieszyli się z tego, że mają wakacje. Mi też udzielił się ich entuzjazm.
-To jutro jedziemy!- zawołał Niall. Wszyscy się zgodziliśmy. Trochę obawiam się tej wizyty.

   Reszta dnia minęłam w szczególności na rozmawianiu i oglądaniu telewizji. Wieczorem, gdy wszyscy już spali postanowiłam zajrzeć do Liam’a. Chciałam go o coś zapytać.
   Cichutko wymknęłam się ze swojego pokoju i przeszłam na palcach do pomieszczenia, gdzie był mój przyjaciel. Weszłam i zamknęłam za sobą drzwi.
-Śpisz?- zapytałam siadając na jego łóżku. Poruszył się.
-Teraz już nie.- zaśmiał się. Obudziłam go. To dobrze, że się na mnie nie gniewał.- Coś się stało?- zapytał.
-Jak myślisz Liam, poradzę sobie z tym?- zadałam mu pytania. Payne podniósł się do pozycji siedzącej. Teraz mogłam mu się dokładniej przyjrzeć. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, ale może to z tego, że go obudziłam.
-A o co chodzi?
-Boję się, że rodzice Niall’a mnie nie zaakceptują.- przyznałam.
-Głupia.- zaśmiał się.
-Ej!
-Na pewno cię zaakceptują głupoto. Jesteś wspaniałą dziewczyną. Bardzo do siebie pasujecie.  Państwo Horan na pewno cię polubią.- przyznał.
-Jesteś tego pewien?- zapytałam, tak dla upewnienia się.
-Tak.
-Dziękuję.- powiedziałam i go przytuliłam.
-Proszę.  A teraz zmykaj spać.
-Dobrze.- zgodziłam się i wyszłam z jego pokoju.-Dobranoc.- szepnęłam jeszcze i zamknęłam za sobą drzwi.
   Wróciłam do swojego pokoju i teraz już spokojniejsza zasnęłam.

    Staliśmy przed drzwiami państwa Horan. Jeszcze nigdy się tak nie bałam. To co się we mnie działo, było straszne. Nie potrafię tego określić. Niall delikatnie zapukał w drzwi i weszliśmy.
-Nie ma się czego bać.- szepnął mi do ucha. Przez te słowa zaczęłam jeszcze mocniej obawiać się tego, co może się zdarzyć.
  Spokojnie Ally, to nic takiego.- powiedziałam sobie w duchu.
   W przedpokoju pojawili się rodzice blondyna. Zmierzyli mnie ostrym wzrokiem od góry, do dołu.
-Dzie… dzień… dobry.- wydukałam z siebie. Nerwy wzięły górę.
-Mamo, tato oto moja dziewczyna.- przedstawił mnie mój chłopak. Wyciągnęłam rękę w stronę państwa Horan, jednak ci się odsunęli.
-Kim ona jest?- spytał jego ojciec.
-Beznadzieja.- skomentowała jego matka. Czułam, jak zapadam się pod ziemię. Nie zaakceptowali mnie.
-Powinieneś wybrać sobie kogoś sławnego, a nie jakąś zwykłą dziewczynę.- Powiedział pan Horan.
-Z pewnością leci na twoją kasę.- dodała matka.
    Niall stał, i nie był w stanie mnie obronić. To było straszne.

   Obudziłam się zalana potem.
-Spokojnie Ally, to tylko zły sen.- powiedziałam sama do siebie. To wszystko było takie realne, że aż straszne.  Obawiałam się tej wizyty. To wszystko mnie męczyło.  Spokojnie, nie ma się czego obawiać. To tylko głupia wizyta u jego rodziców. Chyba to nic takiego, prawda? Nie ma się co stresować. Pomyśle dopiero o tym przed drzwiami jego domu. Teraz o tym nie myślmy.
   Wstałam i szybko się przebrałam. Zeszłam na dół na śniadanie.
-Cześć.- przywitałam się z chłopakami. Nie mogłam dać po sobie poznać, że jestem zestresowana. W końcu to nic takiego.
-Hey.- odpowiedzieli. Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść.
-Dzwoniłem do moich rodziców. Z chęcią cię poznają.-przyznał Niall. Posłałam mu uśmiech.-Tylko musisz wiedzieć jedno.
-Co takiego?- zapytałam.
-Moi rodzice rozwiedli się jak byłem dzieckiem. Mój tata zgodził się na to, aby przyjechać do matki, ponieważ chce się ze mną zobaczyć. Mówię to tylko dlatego, żebyś nie była później zdziwiona.- powiadomił mnie.
-Dobrze.- zgodziłam się.- A ile czasu drogi nas czeka?- zapytałam.
 -Jakieś 8 godzin. Nie wiem dokładnie.- prawie się zakrztusiłam. Aż tyle?
   Dopiero po chwili przypomniałam sobie, że Niall jest z Irlandii. To dlatego.
-Alis, wszystko w porządku?- zapytał Harry.
-Tak.- przyznałam.
-Nie martw się. Wszystko będzie dobrze.- spróbował mnie pocieszyć i objął ramieniem.
-Taak.- przyznałam.
-Dobra, trzeba się spakować.
-No.- zgodziłam się. Miałam pretekst, aby iść do pokoju. Muszę ochłoną. Ally! Nie ma się czym przejmować! Dlaczego od razu dramatyzujesz?! Spokojnie! Ale ja nie potrafię być spokojna. Tak już mam.
   Mam nadzieję, że wszystko się uda.

Hejhej :D
Co tam u Was?
Tak, wiem. Rozdział nudny. Nie wiem dlaczego, ale ostatnio same takie piszę.To jeszcze trochę potrwa, a później będzie się działo :D
Nie zdradzę Wam jeszcze co, ale z opisu bloga możecie wywnioskować,  że wiele :D
Ok, pytanka:
1. Chłopcy dobrze zrobili nie mówiąc Ally całej prawdy i ukrywając to przed nią? 
2. Jak minie wizyta w domu Państwa Horan?
3. Ally niepotrzebnie się tym martwi?
Ok, to ja już uciekam.
Do następnego.
Kocham Was!!!

I jeszcze jedna sprawa. Dostałam nominację do Liebster Awards od:  nanosekundybezciebie.blog.pl
Bardzo dziękuję za nominację.
To dla mnie wiele znaczy :D

Odpowiedzi na pytania:
1. Dwójka najulubieńszych członków 1D?
Hmmm, kocham wszystkich, jednak największy sentyment czuję do Niall’a. No i teraz mam dylemat między Liam’em, Louis’em, Zayn’em i Harry’m.
2. Wierzysz w przeznaczenie?
Tak. Niektóre osoby nie spotykają się przypadkiem :D
3. Co powiedziałabyś Chłopakom gdybyś miała możliwość porozmawiania z Nimi?
Przede wszystkim chciałabym im podziękować. Zawdzięczam im bardzo wiele. Nauczyli mnie, że watro marzyć i dążyć do ich spełnienia. Warto cieszyć się życiem.Zmienili mnie, ale na lepsze.
4. Z jakiego miesiąca jesteś? 
Marzec.
5. Typ Faceta?
Hmmm… Z pewnością romantyk z połączeniem buntownika. Nie wiem, czy tak się da.
6. Najpiękniejsza piosenka?
7. Ulubiona słodycz?
Ciastka hahaha
8. Ulubiony artysta, prócz 1D?
Oj, dużo tego, ale wypiszę najważniejszych. A więc: Ed Sheeran, Macklemore, ROOM 94, The Wanted, Evanescence, Little Mix, Demi Lovato, Enej :D
9. Uczysz się? Studiujesz? Która klasa/rok?
Uczę się. Jestem w 2 klasie gimnazjum
10. Jesteś przekochana, wiesz?
Wiem. hahaha
11. Opisz siebie w jednym słowie.
Marzycielka.

Nominuję: (przepraszam, że nie jest 11 blogów, ale nie wiem, kogo mam jeszcze nominować)

Moje pytania:
1. Ulubieniec z 1D?
2. Kim chcesz zostać w przyszłości?
3. Twoje hobby?
4. Najlepszy sposób na nudę?
5. Twoje największe marzenie?
6. Ulubiona piosenka/piosenki?
7. Ulubiona słodycz?
8. Jakbyś opisała siebie?
9. Twój typ chłopaka?
10. Twój ulubiony sport?
11. Twój znak zodiaku?

To na tyle :D
♥♥♥

poniedziałek, 27 stycznia 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 18

   Stchórzyłam. Nie wyszłam. Nie potrafiłam.
   Chłopcy dyskretnie spojrzeli w moją stronę. Pokiwałam przecząco głową. Nie wyjdę tam. Nie mogę. To dla mnie za wiele. 1D zrozumiało, o co mi chodzi i kontynuowali rozmowę, jak gdyby nic się nie stało.
   Usiadłam pod ścianę i zaniosłam się cichym płaczek. Właśnie zaprzepaściłam swoją szansę, aby być szczęśliwa. Chłopaki na pewno się na mnie zawiedli. Jaka ze mnie idiotka! Nic nie potrafię!
-Och, Ally.- powiedziała Lou, która była świadkiem tego zdarzenia. Usiadła obok mnie i mnie przytuliła.- No już, nie płacz.- spróbowała mnie pocieszyć.
-Właśnie zepsułam wszystko.- przyznałam.
-Chodź, porozmawiamy na spokojnie w garderobie.- powiedziała dziewczyna. Pomogła mi wstać i obie weszłyśmy do pomieszczenia.
-Nic nie zepsułaś.- zaczęła Lou.
-Ale to była nasza jedyna szansa. Teraz nie będę mogła być z Niall’em.- zauważyłam.
-Na pewno sobie jakoś poradzicie.- dalej starała się mi dodać otuchy, ja jednak nie wierzyłam już w nic. Wszystko spieprzyłam.
-Nie.
-Nie myśl o tym. Zobaczymy, co powiedzą na to chłopaki.- Lou była obeznana w naszej sprawie. Ktoś musiał powiedzieć jej o tym, że miałam wystąpić w tym wywiadzie, albo koniec z związkiem z blondynem. Może dowiedziała się od menagera? Nie wiem.- Nie płacz już.- pogłaskała mnie po włosach. Lubiłam to.
-Dziękuję.- powiedziałam
-Nie ma za co skarbie.- zaśmiała się. Dużo ze sobą rozmawiałyśmy.
   Po 20 minutach przyszli chłopcy. Gdy ich zobaczyłam, smutno mi się zrobiło. Zawiodłam ich. Nie mogłam spojrzeć im w oczy, dlatego wybiegłam z garderoby i ruszyłam przed siebie. Może głupio postąpiłam, ale nie myślałam racjonalnie. To była chwila.
-Ally!- usłyszałam za sobą krzyk Niall’a. Przyśpieszyłam, jednak blondyn był szybszy. Dogonił mnie. Mocno przytulił mnie do siebie, abym mu już nie uciekła.
-Przepraszam. Jestem nikim.- stwierdziłam.
-To nie prawda.- wyplątał się z uścisku i położył swoje dłonie na moje ramiona. Spojrzał mi prosto w oczy. Spuściłam wzrok.
-Zawiodłam cię.- przyznałam.
-To nie prawda. Nic się takiego nie stało. Jak nie dzisiaj, to kiedy indziej.
-Ale…- zaczęłam, jednak nie pozwolono mi dokończyć.
-Kochasz mnie?- zapytał Niall.
-No jasne.- przyznałam.
-Jesteś przyjaciółką zespołu?- zadał mi kolejne pytanie.
-Tak.- odpowiedziałam.
-Jesteś szczęśliwa ze mną?
-Oczywiście.- nie wiedziałam, o co chodzi z tymi pytaniami, ale odpowiadałam.
-Czy kochasz fanów zespołu?
-No jasne. W końcu należę do ich rodziny. Wszystkie jesteśmy Directioners.- zauważyłam.
-Czego najbardziej się obawiasz?
-Tego, że mogę stracić ciebie, Liam’a, Harry’ego, Louis’a i Zayn’a.
-Kocham cię.- powiedział blondyn.
-Ja ciebie też skarbie.- przyznałam.
-Ally!- zawołała reszta chłopaków za mną. Wszyscy podbiegli i nas przytulili. Ogółem jeden wielki grupowy uścisk. Rozpłakałam się, ale nie ze smutku, tylko ze szczęścia. Warto mieć takich przyjaciół. To chyba najlepsze, co mi się w życiu przytrafiło.
-Kocham was, wiecie o tym?- odezwałam się jako pierwsza.
-Wiemy.- powiedzieli na równo. Wszyscy zaczęli się śmiać.
   Wróciliśmy do garderoby.
-Zbieramy się do domu?- zapytałam.
-Tak.- odpowiedzieli chłopcy. Pozbieraliśmy swoje rzeczy, pożegnałam się z Lou i pojechaliśmy do domu.
   W samochodzie dużo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Było całkiem miło. Ale jednak dręczyła mnie myśl, co teraz będzie? Czy będę musiała rozstać się z Niall’em? Proszę, tylko nie to. Ich menager musi zrozumieć, że się kochamy. Raczej nie może nam tego zabronić, mam rację?
   Weszliśmy do domu.
-Przepraszam.- powiedziałam gdy byliśmy już w mieszkaniu. Musiałam powiedzieć to po raz kolejny.
-Nie masz za co.- przyznali chłopcy i się do mnie uśmiechnęli.
-Kiedy puszczają wywiad?- zapytałam.
-Dzisiaj o 19:00.- odpowiedział Liam.
-Ok. To co robimy do tego czasu?- zadałam chłopakom pytanie.
-Ja muszę iść do Sophie.- odezwał się Liam. Spojrzałam na niego zdziwiona.
-Sophie? A to ty nie chodzisz z Danielle?- zapytałam. Zdziwiła mnie lekko ta sytuacja.
-Ja i Danielle zerwaliśmy jakiś czas temu.- przyznał. I on mi o tym nie powiedział?! Nie ufa mi, czy jak?
-Aha.- nie czułam potrzeby, aby coś więcej mówić. Swoje przemyślenia postanowiłam zostawić dla siebie.
-Ja się spotkam z Perrie.- odezwał się Zayn. Perrie? Nie znam, no ale nie wnikam w życie osobiste chłopaków.
-To ja odwiedzę Eleonor.- powiedział Louis. Ten też? Kurde, dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nie znam do końca chłopaków.
-Ja skoczę do sklepu. Dłłłuuuuugooo mnie nie będzie.- zaśmiał się Harry i spojrzał wymownie na mnie i Niall’a. Domyśliłam się, o co chodzi. Niall, chyba śnisz! Nie dam się tak łatwo!
-Wrócimy na wywiad.- odpowiedzieli i wyszli.
   Mój chłopak odwrócił się w moją stronę i przyciągnął mnie do siebie.
-No to, co byś powiedziała na odrobinę przyjemności?- zapytał. Zaśmiałam się.
-Chyba śnisz.
-Ej no!- również zaczął się śmiać, po czym wpił się w moje usta. Nie mogłam się mu oprzeć.
   Oderwał się ode mnie i przerzucił mnie przez swoje ramię. Próbowałam się mu wyrwać. Uderzałam go w plecy, jednak nic nie podziałało. Był zbyt silny. Nie udało mi się. Podążył w stronę schodów, prowadząc mnie do pokoju. Delikatnie położył mnie na łóżku zaczynając całować. Energicznie ściągnęłam z siebie bluzkę. Dałam ponieść się chwili.

   Usłyszałam, jak ktoś wchodzi do domu. Szybko wstałam z łóżka i się ubrałam. Niall zrobił to samo.
-Zmęczony trochę jestem.- przyznał blondyn.- Nie idźmy na dół. Zostańmy tutaj.- poprosił.
-Chciałabym zobaczyć wywiad.- powiedziałam.
-No dobrze.- zgodził się Horan i pocałował mnie, po czym zeszliśmy na dół.-Możesz być troszkę zaskoczona.- przyznał i weszliśmy do salonu.
-Właśnie się zaczyna, chodźcie.- powiedział Liam. Usiedliśmy na podłodze. Nawet nie miałam czasu, aby zapytać mojego chłopaka, o co mu chodziło. Mam być zaskoczona? Ale czym? Co oni znowu wykombinowali? Mam się bać?
   Wywiad z chłopakami się zaczął. Spokojnie oglądałam. Nie było to nic wielkiego, ale przy okazji dowiedziałam się paru rzeczy o chłopakach. Zayn oświadczył się Perrie. I on mi o tym nie powiedział? Zero zaufania. Czy ja robię coś nie tak? No ale wródźmy do tematu. Wywiad poszedł im świetnie, ale sam koniec mnie zaskoczył.
   Tak jak to Niall powiedział byłam zaskoczona. Na końcu wywiadu była pokazana moja rozmowa z blondynem, jak zadawał mi te pytania i jak przytulaliśmy się z chłopakami i mówiłam im, że ich kocham. Czyli to tak, jakbym wystąpiła w wywiadzie, prawda? Tak, przecież ja tam byłam i było pokazane, że jestem z Niall’em. Czyli się udało! Hura!
   Uściskałam  mojego chłopaka i pocałowałam go w policzek.
-Udało się.- powiedziałam.
-Tak.- przyznał żarłok.
-To było zamierzone?- zapytałam. Spojrzałam na wszystkich. Liam wyłączył telewizor. Wywiad się skończył.
-Tak. Nie bądź na nas zła. Przewidywaliśmy to, że nie wyjdziesz aby udzielić wywiadu.
-Aż tak jestem przewidywalna?- zadałam mu pytanie.
-Znamy cię, i wiemy, że jesteś nieśmiała.- powiedział Zayn.
-Domyśliliśmy się, że nie wyjdziesz.- dodał Harry.
-Dlatego to wszystko obmyśliliśmy.- przyznał Louis.
-Kocham was.- zaśmiałam się.
-Ej. Ja myślałem, że to mnie kochasz.- Niall się obraził. Wiedziałam, że udaje. Na przeprosiny go przytuliłam.
-Co my z wami mamy?- zaśmiał się Liam.
-Masz coś do mnie?- spojrzałam na niego ostro.
-Nie, nie!- zaczął się bronić. Wybuchliśmy śmiechem.
   Nagle Liam’owi przyszedł SMS. Mina mu zrzedła.
-Co się stało?- zapytałam.
-Paul mi napisał.- odpowiedział.
-Co?- zdziwił się Niall.
-Tak, właśnie tu jedzie. Chce z nami porozmawiać.

Cześć <333
Jak tam mija Wam czas?
Podoba Wam się ten rozdział? Ja jakoś sądzę, że jest nudny. Ale nie martwcie się. Jeszcze parę rozdziałów i dojdziemy do bardzo ciekawego momentu. Ale nic Wam nie zdradzę :D
Ok, a teraz pytanka:
1. O czy chce Paul porozmawiać z resztą.
2. 1D miało dobry pomysł z tym wywiadem?

Ok, To chyba na tyle.

Kocham Was.
Do następnego.

środa, 22 stycznia 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 17

-Ally.- odezwał się Niall, po kilku minutowej ciszy.
-Tak?- zapytałam.
-My tak naprawdę nie jesteśmy rodzeństwem. Ja jeszcze raz byłem u tej pracownicy Domu Dziecka i spróbowałem dowiedzieć się czegoś więcej. Zdobyłem nawet adres twojego ojca.- przyznał. Wyszarpałam się z jego objęć i z pozycji leżącej, podniosłam się. Patrzyłam na niego z góry.
-Żartujesz, prawda?- zapytałam. Byłam w lekkim szoku. Jak udało mu się zdobyć te informację?
-Nie. Naprawdę.- przyznał.- Wiem wszystko o twoim ojcu.- uśmiechną się do mnie. Zobaczyłam rząd jego białych zębów.
-A mama?- zapytałam. Jak na razie o niej nie wspomniał. Gdy zadałam mu te pytanie, mina mu zrzedła. Widziałam ból w jego oczach.
-Ally...- zamyślił się na chwilę.
-Coś nie tak?
-Ona po prostu.... Ona nie żyje.- przyznał. Poczułam ukłucie w sercu. Mimo, że jej nie znam, że mnie oddała, nadal była moją mamą. To ona mnie urodziła i nie mogę się z nią spotkać. Bardzo chciałam się dowiedzieć, dlaczego to zrobiła i też w jakimś sensie jej podziękować, za to, że mnie oddała, bo jestem szczęśliwa. Chciałam, żeby o tym widziała.-Przykro mi.- dodał Niall.
-Nie, to nic takiego.- przyznałam i wymusiłam uśmiech. Nie będę płakała. W sumie nie znałam tej kobiety. Nie wiedziałam jaka jest... i się tego nie dowiem. Nie poznam jej. Trochę smutne, ale poradzę sobie z tym. Najważniejsze, że mam chłopaków, a w najgorszym wypadku mogę pojechać do ojca i to jemu zadać tę parę istotnych dla mnie pytań. W końcu mi nie odmówi. Prawda?
-Będziesz chciała zobaczyć się z ojcem?
-Nie wiem.- przyznałam.-Może kiedyś, ale nie teraz.- uśmiechnęłam się, tym razem szczerze.
-Jesteś pewna, że chcesz wystąpić w tym wywiadzie?- zapytał Niall. Ponownie położyłam się obok niego.
-Chcę, żebyśmy byli razem, a chyba muszę to zrobić.- zauważyłam. Splotłam nasze dłonie razem.
   Za trzy godziny zaczyna się wywiad. Chłopaki muszą być już godzinę wcześniej w studiu, aby się przyszykować. Mam 2 godziny, aby pojąć decyzję. Wprawdzie czuję stres i obawę, ale teraz nie mogę zrezygnować.  Muszę przezwyciężyć mój lęk. Tylko tak mogę być szczęśliwa.
-Jeżeli nie chcesz, to nie musisz tego robić. Poszukamy jakiegoś innego rozwiązania.- zaproponował mój chłopak. Tak, znów byliśmy razem. Nie chcę go stracić.Zbyt dużo wycierpiałam, żebyśmy byli razem. Teraz już nie dam go sobie tak łatwo odebrać.
-Niall, jestem tego pewna. Chcę mieć cię u boku do końca, nie rozumiesz tego? Jestem gotowa poświęcić się dla naszej miłości. Wiesz dlaczego?- chciał coś powiedzieć, ale mu na to nie pozwoliłam.- Bo cię bardzo kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Jeżeli tobie się coś stanie, to najprawdopodobniej mi też. Jeżeli kiedykolwiek odejdziesz, ja odejdę z tobą.- przyznałam. Postanowiłam ciągnąć dalej.- Znasz te słowa: Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.(Biblia, 1 List do Koryntian)  Taką  miłością cię darzę.- dokończyłam. Byłam dumna z tego, co powiedziałam.
-Ally.- powiedział i wtopił się w moje usta bardzo zachłannie, ale chciałam tego. Po chwili wrócił na swoje miejsce i się nie odzywał.
-Dlaczego nic nie mówisz?- zapytałam.
-Ponieważ boję się cokolwiek powiedzieć, bo cię nie przebiję. Nigdy nie usłyszałem tak pięknych słów. Tylko proszę cię o jedno: jeżeli kiedyś odejdę, to nie rób nic głupiego. Pamiętaj, że ja zawsze wtedy będę przy tobie. Nie opuszczę cię i pod żadnym pozorem nigdy nie dam cię skrzywdzić.
-Kocham cię Niall.
-Ja ciebie też Ally.
   Po raz kolejny zatopiliśmy się w swoje usta. Nasze języki ‘’walczyły’’ ze sobą. Blondyn włożył rękę bod moją bluzkę. Wiedziałam, czego chce.
-Skarbie, nie teraz, usłyszą.
-Dobrze. Ale jak tylko nadarzy się okazja, to wiedz, że jesteś moja. Ok?
-Tak.- zaśmiałam się. Kochany zgrywus. On myśli, że tak łatwo mu ze mną pójdzie? Tym razem się nie dam. Będzie musiał się postarać.
-Idziemy na śniadanie?- zapytałam. W końcu siedzieliśmy sami w tym pokoju chyba ze 2 godziny. Niall do mnie rano przyszedł, jak jeszcze spałam. W sumie to było tak, że czekałam na Liam’a, aż wróci od rozmowy z menagerem, ale się nie doczekałam i zasnęłam, dlatego byłam dzisiaj jeszcze trochę śpiąca.
-Tak.- przyznał mój chłopak. Wstaliśmy z łóżka i razem pobiegliśmy do salonu. Oczywiście droga nie minęła nam bez paru pocałunków, ale to szczegół.
-Dzień dobry.- powitałam chłopaków.
-Hey.-odpowiedzieli mi. Niall usiadł na fotel, a ja zajęłam miejsce na jego kolanach. Liam spojrzał na nas zdziwiony.
-Pogodziliście się?- zapytał.
-Tak.- przyznaliśmy na równo z moim chłopakiem i zaczęliśmy jeść śniadanie, które chłopcy dla nas zostawili. Ja miło z ich strony.
-Liam i jak poszła ci rozmowa?- zapytałam po chwili.
-Dobrze. Ally, mam jeszcze do ciebie pytanie.- zaczął Payne.
-Tak?
-Niall, powiedziałeś jej wszystko?- zwrócił się do mojego chłopaka. Ej, to miało być pytanie do mnie! Blondyn w odpowiedzi skinął głową, że powiedział.- Tak więc, wystąpisz w wywiadzie?- tym razem zwrócił się do mnie. Ma szczęście.
-Tak.- przyznałam. Chłopcy odwrócili wzrok od telewizora i zaczęli patrzeć na mnie.
-A wiesz, co się z tym wiąże?- zapytał Zayn.
-Tak. Proszę, nie mówmy już o tym. Chcę to zrobić i już.- powiedziałam i mocniej uścisnęłam dłoń Niall’a.
-Dobrze, ale jest jeszcze jedna sprawa. Musimy być trochę wcześniej na wywiad. Alis, poznasz naszą stylistkę.- uśmiechnął się do mnie Harry. 
-Ok.- odpowiedziałam. Chłopcy włączyli jakiś film. I tak spędziliśmy ten czas, na oglądaniu. Gdy już film się skończył, uświadomiliśmy sobie, że musimy już jechać. Pobiegłam szybko po torebkę i wsiadłam do jednego z samochodów. Ruszyliśmy.
   Po niecałych 30 minutach byliśmy na miejscu.
   Weszliśmy do wielkiego budynku. Od razu było słychać gwar rozmów. Czyli tak to wygląda? Ludzie byli zabiegani. Zaraz zostaliśmy zaprowadzeni do jakiegoś pomieszczenia.
-Cześć.- odezwali się chłopcy do jakiejś dziewczyny.
-Hey.- odpowiedziała mi i od razu zwróciła swój wzrok na mnie. Pomachałam jej ręką. Liam zobaczył mój gest.
-Lou, to jest Ally.- przedstawił nas sobie. Podałyśmy sobie ręce.- Alis nie mówi zbyt wiele do nowo poznanych osób.- wyjaśnił.
-Rozumiem.- powiedziała dziewczyna i posłała mi ciepły uśmiech. Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. Zbliżyłam się do Niall’a i splotłam nasze dłonie.
-Nie masz się czego bać. Lou jest super. Z pewnością świetnie przygotuje cię do wywiadu.- przyznał.
-Dobrze.- zgodziłam się.
   Każdy z chłopców kolejno wchodził do garderoby. Wychodzili świetnie ubrani i w pełni gotowi do
wywiadu. Ja postanowiłam wejść na samym końcu. Musiałam oswoić się z tą sytuacją.
   Jednak Lou okazała się być świetną kobietą. Jakby to powiedzieć, przezwyciężyłam swój strach i nawet zaczęłyśmy rozmawiać. Ona jest wspaniała. Dużo czasu zajęło nam rozmawianie, podczas gdy ona przygotowywała mnie do wywiadu. Lou wybrała dla mnie błękitną, prostą sukienkę do kolan. Sama sądziłam, że była świetna. Włosy związała mi w wysokiego kucyka i zrobiła delikatny makijaż. Wyglądałam bardzo naturalnie, ale o to mi chodziło. Nie chciałam się jakoś specjalnie wystroić, ponieważ fanki zespołu mogłyby to źle odebrać. A nie chcę, żeby nienawidziły mnie już od samego początku. Chociaż zapewne tak będzie. W końcu odbieram im Niall’a. Mam takie złe przeczucie, że będą mnie nienawidzić, ale nie mogę się teraz wycofać. Już za późno.
   Wyszłam z pomieszczenia. Chłopcy byli zachwyceni moim wyglądem. Byłam z siebie dumna. Teraz muszę się postarać, aby wywiad dobrze poszedł.
   Wszyscy poszliśmy za kulisy. Zdążyliśmy na czas. Najpierw wyszli chłopcy. Tak mieliśmy ustalone. 1D przywitało się z prowadzącym i zaczął się wywiad. Miałam wyjść dopiero wtedy, gdy zostanę zaproszona.
   Rozmowa toczyła się na wszystkie tematy. Po jakimś czasie zeszło na dziewczyny i usłyszałam swoje imię. O nie! I co teraz?!
   Spokojnie Ally!
   Wdech.
   Wydech
   Wdech.
   Wydech.
   Teraz albo nigdy. Chyba wolę nigdy.
   Nie ma szans, żebym tam wyszła. Nie przemyślałam tego.
   Spokojnie Alison. Chcesz być szczęśliwa?! Także wychodź na tą cholerną scenę aby zrobić wywiad. Uda się!


Hej!
A więc tutaj macie nowy rozdział :D
Podoba się? Ja myślę, że wyszedł mi trochę nudny, ale musiałam go napisać. Myślę, że następne będą ciekawsze. A w późniejszym czasie mogę obiecać, że będzie się wiele działo, także pozostało tylko czekać. 
W sumie, to nie mam pytań do tego rozdziału :D
Czekam na Wasze opinie.
Do następnego.

piątek, 17 stycznia 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 16

   W niecierpliwości przeczekałam 10 minut, aż usłyszałam dzwonek do drzwi. Wyszłam na schody, aby ujrzeć owego gościa. Od razu usłyszałam jego głos. Poznałam go. Co on tutaj robił? Daddy go zaprosił? Nie, raczej nie. Oni rozmawiali jakieś 10 minut temu. Czyli jak Niall dzwonił do Liam’a, to już musiał być w drodze. Tak, dobrze zauważyliście. To Niall. To on był tym gościem. Szybko wymknęłam się do pokoju,
aby uniknąć naszego spotkania. Nie chciałam go widzieć, a tym bardziej z nim rozmawiać. Jednak chyba nasze spotkanie było nieuniknione. Usłyszałam, że chłopcy idą na górę. Nie wiedziałam, co zrobić, więc weszłam do łazienki. Przyjaciele weszli do pokoju.
-Ally?- usłyszałam pytanie Liam’a. Postanowiłam się odezwać. I tak tego nie uniknę. Nie mogę się ukrywać.
-Tak?- odpowiedziałam pytanie.
-Jesteś w łazience?- na początku przytaknęłam głową, ale zorientowałam się, że oni mnie nie widzą, więc musiałam odpowiedzieć.
-Tak.- przyznałam i wyszłam z pomieszczenia. Ujrzałam Liam’a i Niall’a. Jednak nie spojrzałam dosłownie na blondyna. Nie chciałam go widzieć.
-Chcemy porozmawiać.- powiedział mój braciszek.
-O czym?- zapytałam, chociaż domyślałam się tematu. Jednak nie byłam gotowa na taką rozmowę, więc postanowiłam jej uniknąć. Nie zamierzam wybaczyć teraz Niall’owi. Dla wiele znaczył dla mnie nasz związek, a on z dnia na dzień go przekreślił. Może miał jakieś powody, ale jakoś w nie nie wierzyłam. Było to dla mnie nieracjonalne. Jakby mnie kochał, to starałby się coś zrobić z naszym związkiem i wszystko by mi wytłumaczył.
-O…- zaczął Liam, ale nie pozwoliłam mu dokończyć. Jeszcze za wcześnie na taką rozmowę. Nie dam rady.
-Nie mam ochoty na rozmowę.- przyznałam i zaczęłam zmierzać do drzwi. Chciałam jak najszybciej wyjść.
-Poczekaj, ja z nią porozmawiam.- usłyszałam szept Payne do Niall’a. Liam wyszedł ze mną z pokoju.-Dlaczego się tak zachowujesz?- od razu na mnie naskoczył. Przecież ja nic złego nie zrobiłam.
-Nie jestem gotowa na rozmowę z nim. Liam, zrozum to. To dla mnie za trudne.- wyjaśniłam.
-Ally.- powiedział Liam i się do mnie przytulił.-Rozumiem. Ja z nim jeszcze porozmawiam, bo mamy parę spraw do obgadania, a ty jeżeli chcesz możesz uczestniczyć w naszej rozmowie.- przyznał. Jednak nie miałam odwagi się na to zgodzić. Czuję, że i tak nie potrafiłabym powiedzieć przy nim ani słowa.
-Nie.- zaprzeczyłam.-Idę na dół. Jak już porozmawiacie, to przyjdź.- poprosiłam. Liam zgodził się skinieniem głowy. Ucałowałam go w policzek i zeszłam na dół do salonu. Państwo Payne oglądali jakiś film. Dosiadłam się do nich.
-A ty nie z Liam’em i Niall’em?- zapytała mama mojego przyjaciela.
-Nie.- zaprzeczyłam wymuszając uśmiech. Nie kupiła go. A niech to!
-Coś się stało?- zadała mi pytanie i spojrzała na mnie podejrzliwie. Spróbowałam przywrócić swoją twarz do naturalnego wyglądu, bo czułam, jak się rumienię, ale mi się to nie udało.
-Nie. Po prostu chłopcy rozmawiają o czymś, czym w ogóle się nie interesuję, dlatego myślę, że nie powinnam uczestniczyć w ich rozmowie. A poza tym mają jeszcze jakieś inne ważne sprawy do obgadania i czułabym się źle, siedzą przy nich. Nie interesuje mnie to aż tak bardzo.- przyznałam i starałam uśmiechnąć się szczerze. Chyba tym razem mi się to udało. O tak! Jestem z siebie dumna.
   Mama Liam’a dała sobie spokój z zadawaniem mi pytań i zaczęła ponownie patrzeć na film. Starałam się ją naśladować w jej poczynaniach, ale nie potrafiłam skupić się na filmie i cały czas myślałam o mnie i blondynie. Myślałam, jak wyglądałaby nasza rozmowa. Myślę jednak, że i tak by z tego nic nie wynikło. Wątpię, żeby Niall powiedział mi o co chodzi, a raczej sądzę, że po prostu mnie okłamuje.
   Szczerze, to nic nie wiedziałam z filmu. Nie dość, że nie widziałam początku, to jeszcze nie potrafiłam się skupić.
   Po jakimś czasie przyjaciele zeszli z góry. Spojrzałam na Liam’a, unikając wzroku blondyna i uśmiechnęłam się do niego. Przestałam ‘’oglądać’’ film i podeszłam do nich. Niall na chwilę się oddalił, pozwalając mi tym na rozmowę z Payne’m.
-Coś się stało?- zapytałam.
-Nie…, to znaczy tak.- powiedział szybko mój braciszek. Popatrzyłam na niego pytająco.
-Co?- zapytałam ciekawa.
-Bo jest taka mała sprawa…- zamyślił się i spojrzał szybko na Niall’a, ale zaraz potem powrócił wzrokiem na mnie.
-Co się stało?- powtórzyłam swoje pytanie.
-Nasz wywiad się przesunął. Już jutro musimy być w studiu i udzielić wywiadu.
-Ale przecież to miało być za parę dni.- zauważyłam.
-Tak, na początku tak było, ale najwidoczniej plany się zmieniły. Ally, ja muszę pojechać jeszcze do mojego menagera, aby obgadać sprawy wywiadu. Nie mogę cię zabrać ze sobą.- przyznał. Byłam zaskoczona.
-Co?- zapytałam.
-Musisz wrócić do domu z Niall’em.
-Ale…- chciałam jakoś z tego wybrnąć, jednak Liam przerwał mi moją wypowiedź.
-Wiem, że tego nie chcesz, ale zrób to, dla mnie.- chwycił moje dłonie i spojrzał mi głęboko w oczy. Nie mogłam mu odmówić.
-Dobrze.- zgodziłam się.- Robię to tylko i wyłącznie dla ciebie.- spojrzałam przelotnie na Niall’a. Westchnęłam. Liam  to zauważył.
-Daj mu szansę. On cię kocha i wiem, że ty go też.- powiedział mi na ucho i się uśmiechnął.- Postaraj się z nim porozmawiać. Daj mu szansę to wszystko wytłumaczyć.-poprosił.
-Spróbuję.- zgodziłam się i od niechcenia się uśmiechnęłam.
-Dobrze. A teraz idź się spakować. Musicie już jechać.- przyznał Liam. Zgodziłam się skinieniem głowy i poszłam na górę. W pokoju zaczęłam się pakować. Po chwili ktoś wszedł do pomieszczenia. Spojrzałam w stronę ktosia. To Niall.
-Pomóc ci?- zapytał. Zaprzeczyłam ruchem głowy. Odwróciłam od niego wzrok. Bolało mnie… bolało mnie to, że nie mogłam wypłakać mu się w ramię i powiedzieć, jak bardzo go kocham i żeby do mnie wrócił, bo bardzo tęsknię za jego dotykiem. On mnie nie chciał. Mimo, że wierzyłam Liam’owi, jak mówił, że to nie prawda, ale ja nie mogłam przyjąć do siebie tej wiadomości. Tego, że nie jesteśmy już razem, że uczucie, którym się darzyliśmy odeszło w zapomnienie. Tak cholernie przez to cierpiałam. Brakowało mi jego czułych słówek, jak mówił, że mnie kocha. Mogłam z nim porozmawiać o wszystkim. A to spieprzyło się w jeden dzień! Jeden dzień!
-Wróć do mnie. Potrzebuję cię.- powiedziałam bardzo cicho.Nawet bezgłośnie. Nie było prawa, żeby to usłyszał. Tego się spodziewałam. Spojrzałam po raz kolejny na niego. Szybkim i zdecydowanym krokiem podszedł do mnie i uklęknął. Ujął moją dłoń. Nie zatrzymywałam go.
-Ally…- zaczął. Nie potrafił dokończyć. Odwróciłam od niego wzrok. Nie mogę na niego patrzeć.
   Chłopak powiększył odległość między nami i usiadł smutno na podłodze. Tak jak ja, nie potrafił się odezwać.
   Jednak pomógł mi się spakować i nawet zaniósł moją walizkę do samochodu oznajmiając, że będzie na mnie czekać.
-Ja będę dopiero późnym wieczorem.- przyznał Daddy. Skinęłam głową, na to, że się zgadzam.
   Pożegnałam się z rodzicami Liam’a i weszłam do samochodu. Ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Pogłośniłam radio i zaczęłam się wpatrywać na krajobraz za oknem. Jedna sprawa nie dawała mi spokoju. Muszę się przełamać. Teraz, albo nigdy.
-Po co to wszystko było?- zapytałam. Niall przyciszył trochę radio, jednak nadal dało się usłyszeć piosenkę, która grała.
-Ale co?- zapytał. Przez ułamek sekundy spojrzałam na niego, jednak ponownie odwróciłam wzrok.
-Dlaczego mówiłeś mi, że mnie kochasz, skoro to nie prawda?
-Ally, ja cię kocham.
-To dlaczego zerwałeś ze mną?! Niall, coś się stało?! Przecież możesz powiedzieć mi wszystko.
-Al, to nie takie proste.- przyznał.
-Postaram się zrozumieć.- przyznałam. Spojrzałam na niego, jednak nie odwróciłam już wzroku.
-Mój menager był przeciwny naszemu związkowi.- zaczął.- Na jednym ze spotkań, kazał mi wybierać.Albo musiałem z tobą zerwać, albo zgodzić się na to, żebyś wystąpiła w wywiadzie. Wybrałem pierwszą opcję, ponieważ nie chciałem niszczyć ci życia. Chciałem, żeby zostało ono nienaruszone, żebyś w spokoju mogła wyjść na ulice. Nikt by cię nie zaczepiał, nie prosił o coś i nikt by nie śledził twojego życia.- przewał na chwilę, aby zaczerpnąć trochę powietrza.- Chciałem chronić twoje życie osobiste. Nie chciałem ci go zniszczyć. Dlatego zerwałem z tobą.Wiem, że było… jest ci ciężko, ale mi też nie jest łatwo się z tym pogodzić. Kocham cię, jak nikogo innego, ale nie możemy być razem.- przyznał Niall.
-Jestem gotowa na wszystko. Mogłeś mi o tym powiedzieć. Może razem znaleźlibyśmy jakieś rozwiązanie. Nie warto było tego ukrywać.I co z tego, że zaczną mnie śledzić? Trudno. Nie mają własnego życia, to niech robią sobie co chcą. Nie obchodzi mnie opinia innych.- zamyśliłam się.- Dla miłości jestem gotowa poświęcić wszystko.- przyznałam z wielkim uśmiechem na twarzy. Dlaczego nie powiedział mi wcześniej?
Nie potrzebnie to ukrywał. Wiem, ile łez i nerwów byłoby zaoszczędzonych. Źle się czułam z tym, że posądzałam go o to, że mnie okłamuje. Ale on na szczęście o tym nie wie.
-Do czego zmierzasz?- zapytał blondyn.
-Wystąpię w tym wywiadzie.- na jego twarz wkradł się uśmiech.
-Jesteś tego pewna?- zapytał.
-Na 100%.
-Kocham cię.- przyznał Niall.
-Ja ciebie też.

Hej! :D
Tutaj ja :p
Wybaczcie, że rozdział pojawił się tak późno, ale ten tydzień miałam strasznie zabiegany. Nie miałam zbyt wiele czasu. Wszystkie sprawdziany akurat jakoś wypadły nam w tym tygodniu. Najgorsze jest to, że po feriach będzie to samo. Nie miałam czasu, aby szybciej napisać rozdział. Przepraszam.
Na szczęście mam już ferie. Teraz mogę odpocząć i zająć się pisaniem rozdziałów na bloga, jak również jeszcze pracy na WOS, a tego też mam sporo. Wiecie, 10 stron o mojej gminie napisać, to nie jest takie łatwe. Wprawdzie już zaczęłam. Mam półtorej strony i myślę, że będzie coraz łatwiej mi to pisać. Może chodzi też o to, że uwielbiam WOS, dlatego chcę, aby ta praca była dobra, dlatego bardzo się staram.
Ok, ale dosyć już pisania o mnie :D Napiszcie mi co tam u Was? Jeżeli ktoś z Was ma już ferie, to jak zamierzacie je spędzić? Na odpoczywaniu, tak jak ja, czy może inaczej? 
Ok, mam do Was pytania do rozdziału.
1. Ally dobrze robi, że chce wystąpić w wywiadzie?
2. Czy Alis rozmyśli się co do tej sprawy? (chodzi mi o wywiad )
3. Jesteście szczęśliwi, że Niall i Ally są znów razem?
Ok, to chyba na tyle.
Czekam na Wasze opinie.
Przepraszam za wszelkie błędy.
Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodobał :D
Do następnego!

sobota, 11 stycznia 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 15

   Przez całą drogę do domu państwa Payne wraz z Liam’em wygłupialiśmy się, śpiewaliśmy piosenki. Świetnie się bawiliśmy! Nasze wygłupy nie miały końca. Uspokoiliśmy się dopiero, gdy byliśmy na miejscu.
   Wzięliśmy walizki i weszliśmy do domu. Już od progu dało się wyczuć rodzinną atmosferę.
   Znaleźliśmy się w przedpokoju. Był w kolorze beżu, a gdzieniegdzie, na ścianie wisiały obrazy. Czasem były to zdjęcia rodzinny, albo krajobrazu.  Podłoga była wyłożona białymi kafelkami. 
-Mamo, tato!- zawołał mój przyjaciel. Od razu do przedpokoju weszli państwo Payne.
-Cześć skarby.- odezwała się Karen - mama Liam’a.
-Cześć.- uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
-Co się takiego stało, że przyjechaliście? Dawno was tutaj nie było.- powiedział Geoff - tata Liam’a.
-Postanowiliśmy was odwiedzić.- wyjaśnił mój przyjaciel. Ja się trochę zawstydziłam, ponieważ to z mojego względu tutaj jesteśmy.
-Wchodźcie do salonu. Poopowiadacie nam wszystko.- poprosiła Karen. Posłuchaliśmy jej i zasiedliśmy w salonie. Liam w międzyczasie zaniósł nasze dwie walizki do swojego pokoju, gdzie mamy zamiar spać. Dobrze, że Payne ma wielkie łóżko. Zmieścimy się do niego oboje.
-Działo się coś ciekawego w ciągu tych miesięcy?- zapytał Geoff.
-Nie.- odpowiedział Liam.- Tylko Ally zamieszkała ze mną i z chłopakami.
-Tak. Wszyscy wiedzą z jakiego powodu.- powiedziała cicho pani Payne. Dobrze znała moją sytuację i tak w sumie, to wiedziała o mnie wszystko. Traktowałam ją jak własną mamę. Często zwracałam się do niej z prośbą, aby mi doradziła, bądź pomogła.  
-Co tak wam zrzedła mina?- zapytał tata Liam’a. Spojrzałam na mojego przyjaciela. Wyglądał normalnie. Czyli chodziło o mnie.
-O co chodzi?- zapytała pani Payne.                                                                       
-To nic takiego.- wyjaśniłam. -Po prostu przypomniałam sobie smutne chwile.
-Coś się stało?
-Nic wielkiego.-przyznałam i wymusiłam uśmiech. Kupili to. Uff…
-Może coś zjecie?- zapytała kobieta. Odmówiłam posiłku. Nie miałam ochoty na jedziecie. Nic nie przeszłoby mi przez gardło.
   Skończyło się na tym, że jednak zjadłam jedno ciastko.  Dowiedzieliśmy się, że Ruth i Nicole nie przyjadą nas odwiedzić, bo na tydzień wyjechały na wakacje. W sumie dobrze. Będę mogłam mieć Liam’a tylko dla siebie i będziemy razem spędzać czas, bo tak, to zostałby porwany przez swoje siostry i nie mielibyśmy za dużo czasu dla siebie. Już wiele razy się tak zdarzyło.
   Ja zajęłam się rozmową z panią Payne, a Liam gdzieś na ten czas zniknął. Ok południa poszłam do naszego pokoju i trochę posprzątałam. Postanowiłam poszukać mojego braciszka.
   Weszłam na taras z nadzieją, że tam go znajdę. Jednak się nie myliłam. Liam siedział na huśtawce i patrzył
się w niebo, które z minuty na minutę robiło się coraz bardziej ciemne. Usiadłam obok niego i przez chwilę siedzieliśmy w ciszy. W końcu niebo całkowicie się ściemniło i pojawiały się pierwsze gwiazdy. Wtuliłam się w Liam’a, bo zrobiło mi się trochę zimno, ale nie chciałam odchodzić od niego.
-Dlaczego Niall to zrobił?- zapytałam niespodziewanie. Postanowiłam udawać, że nie słyszałam ich rozmowy. Może później się przyznam. Na razie chcę się dowiedzieć, co mi powie Daddy, czy mnie okłamie.
-Ally, ja…- zaczął, ale nie dokończył.
-Nie kochał mnie.- stwierdziłam.
-Al, on cię bardzo kochał i nadal kocha.- przyznał Payne.
-To dlaczego ze mną zerwał?- zapytałam. Liam zamilkł na chwilę. Po jakimś czasie się odezwał.
-Bo musiał. -Liam był ze mną szczery. Nie okłamał mnie. Muszę też powiedzieć mu prawdę. Może będzie mu prościej mi to wytłumaczyć?
-Liam, ja słyszałam waszą rozmowę wczoraj w salonie.- przyznałam.
-Ally…- powiedział mój przyjaciel. Nie potrafił dokończyć.
   Nagle drzwi do domu się otworzyły. Na podwórko wyszła pani Payne i miała coś w ręku. Nie widziałam dokładnie tego. Podeszła do nas bliżej.
-Przyniosłam wam koce, bo siedzicie tak tutaj. Na pewno zmarzliście i mam jeszcze kakałko.- przyznała kobieta. Otuliliśmy się kocami i wzięliśmy napije do rąk. Karen poszła do domu. Miło z jej strony, że to dla nas zrobiła. Troszczy się o nas.
-Dlaczego on to zrobił?- wróciłam do tematu. Nie mogłam dać Liam’owi wygranej. Jeżeli już zaczął, to musi mi wszystko wyjaśnić. Chcę znać prawdę.
-Dużo naszej rozmowy słyszałaś?- zapytał.
-Końcówkę.- przyznałam. Payne jakby odetchnął.-Dlaczego on był zmuszony aby ze mną zerwać?- zapytałam.
-Nie mogę Ci powiedzieć. Tego możesz się dowiedzieć tylko z ust Niall’a. To on powinien ci to powiedzieć. Nie chcę, żebyś dowiedziała się tego ode mnie.
-Niall ma jakieś kłopoty?- zapytałam. Strasznie się tym przejęłam. Co to takiego mogło być, skoro Liam nie może mi powiedzieć?
-Nie.- zaprzeczył mój przyjaciel.
-To dlaczego to zrobił?
-Ally, przecież wiesz. Nie mogę ci powiedzieć. Dowiesz się w swoim czasie.- odpowiedział mi tylko. Stwierdziłam, że niczego się już nie dowiem. Postanowiłam nie poruszać już tego tematu. Będę sama musiała coś wymyślić. Poradzę sobie.
-Idziemy już do środka?- zapytał Liam.- Zimno się zrobiło. Nie chcę abyś była chora.- przyznał. On zawsze się o mnie troszczył. Byłam mu za to wdzięczna.
-Oczywiście.- Uśmiechnęłam się do niego. Dopiliśmy  kakałko i weszliśmy do domu. Zostaliśmy zaproszeni na kolację. Wszyscy domownicy już zjedli, tylko my byliśmy po tyłach. Szybko skonsumowaliśmy jedzenie i poszliśmy do naszego pokoju.
   Najpierw Liam poszedł się wykąpać, a po nim ja. Gdy wyszłam z łazienki zastałam mojego przyjaciela, który leżał już na łóżku. Podeszłam do niego bliżej i przekonałam się, że śpi. Dałam mu całusa w policzek, a on się uśmiechnął. Nie śpi, udaje.- stwierdziłam. Wtedy zostałam złapana za rękę i pociągnięta na łóżko. Mój braciszek zaczął mnie łaskotać.
-Przestań!- krzyknęłam. Zaczęłam się śmiać. Liam dobrze wiedział, że najlepszą bronią na mnie są łaskotki. Wtedy zgadzam się na wszystko.  Tylko on o tym wiedział i dobrze. Nie zniosłabym tego, jakby wszyscy mnie tak atakowali.-Liam proszę.- błagałam. Już brzuch bolał mnie od śmiania. Mój przyjaciel wysłuchał mojej prośby.
-Dobrze.- zgodził się i przestał mnie łaskotać. Szybko wstałam z łóżka, aby uniknąć kolejnego ataku. Nie mogłam ryzykować.
   Zagasiłam światło i położyłam się na łóżku obok mojego przyjaciela.
-Kiedyś się zemszczę.- powiedziałam szeptem.
-Już się boję. Dobranoc siostrzyczko. Kocham cię.
-Ja też cię kocham braciszku. Dobranoc.- uśmiechnęłam się sama do siebie i zasnęłam.

   Obudziło mnie ciche szeptanie. Usiadłam na łóżko i zorientowałam się, że to Liam mruczy coś przez sen. Teraz już nie zasnę.- przyznałam i ruszyłam zrezygnowana do łazienki. Przebrałam się i cicho wymknęłam się z pokoju. Nie chciałam budzić Liam’a. Niech się chłopak wyśpi. Należy mu się trochę odpoczynku. Cały czas się o mnie troszczy i ze mną przebywa. Muszę dać mu chwilę spokoju.
-Cześć.- uśmiechnęłam się do Karen, która od samego rana buszowała w kuchni przygotowując śniadanie.
-Cześć.- odpowiedziała mi. Podeszła do mnie i mnie przytuliła. Nawet nie wiem dlaczego.
-A to z jakiej okazji?- zapytałam. Ciekawość mnie zżerała.
-Nie ma okazji. To dlatego, że jesteś.- posłała mi szeroki i szczery uśmiech. Zrobiło mi się bardzo miło. Podeszłam do niej i ponownie się przytuliłyśmy.
-Dziękuję mamo.- powiedziałam i dopiero później zdałam sobie sprawę z tego, co palnęłam.-Przepraszam.
-Nic się nie stało kochanie. Możesz tak do mnie mówić.- zamyśliła się na chwilę.- Wiesz co, nawet mam pewien pomysł.- przyznała.
-Jaki?- zapytałam. Ta kobieta była zdolna do wszystkiego i za to ją kochałam. To ona zastępowała mi matkę, przez całe moje życie. Oczywiście była też pani Scott, za którą bardzo tęsknię, i którą nadal kocham.
-Wiesz co, może tak zrzucilibyśmy ten ogromny obowiązek z Liam’a i ja stałabym się twoją prawną opiekunką. Liam’owi z pewnością byłoby łatwiej i nie musiałabyś się niczym przejmować.- przyznała kobieta. Patrzyłam na nią jak w obrazek. Zaskoczyła mnie. Tak pozytywnie.
-Jasne.- zgodziłam się i po raz kolejny przytuliłyśmy się. Byłam jej wdzięczna za wszystko.
   Gdy Liam zszedł na śniadanie zapytałam go, co on o tym myśli. Nie zastanawiając się, od razu się zgodził. Wszyscy wspólnie po zjedzonym śniadaniu ( gdzie przedyskutowaliśmy całą sytuację i ustaliliśmy pewne fakty ) pojechaliśmy załatwić wszystko.
   Wróciliśmy dopiero po południu.  Wszystko było załatwione. Cieszyłam się z tego co się stało. Teraz Liam nie będzie musiał się o mnie aż tak bardzo martwić, ale znając życie nadal będzie to robić, bo już taki jest, ale za to go bardzo kocham.
   Poszłam do swojego pokoju, bo nie miałam co robić na górze. Liam poszedł rozmawiać z kimś przez telefon. Niestety nie wiedziałam z kim.
   Dopiero po 10 minutach wrócił podekscytowany. Nie wiedziałam, o co chodzi.
-Będziemy mieli gościa.- oznajmił.
-Kogo?- zapytałam.
-Przekonasz się za niedługo.- przyznał i wyszedł z pokoju. O co mu chodziło? Kto to będzie? Mam złe przeczucie.


Heyhey! 
A więc dodaję dla Was nowy rozdział. Co o nim myślicie? Jak tam w szkole? Ja jeszcze tydzień, i będę miała ferie. A Wy? 

Ok. Przejdźmy od razu do pytań:
1. Jak myślicie, kto będzie gościem?
2. Liam miał rację mówiąc, że Ally powinna dowiedzieć się całej prawdy z ust Niall'a?

Ok, to chyba na tyle. 
Och, ale krótka notatka.
To do mnie nie podobne :D
No trudno.

Do następnego.
Czekam na wasze komentarze. :D 
♥♥♥

wtorek, 7 stycznia 2014

Liebster Awards i podziękowania :D

   Na początek moje podziękowania dla Was. Już od dawna chciałam to napisać, ale nie wiedziałam jak. I dzisiaj natrafiła się świetna okazja.
   Założyłam ten blog prosząc tylko o to, aby mieć przynajmniej 5 czytelników. (tak, taka była prawda) Bardzo tego chciałam, ponieważ był to dla mnie szczyt marzeń. Moje poprzednie blogi nie były aż tak popularne, jak ten. A teraz jest Was już dość sporo (bynajmniej ja tak uważam), dlatego dziękuję każdej osobie za to, że jest ze mną. Nie mam słów. Nawet nie wiem, jak mam Wam za to wszystko podziękować. Może uważacie, że to co robię jest bez sensu, ale musicie wiedzieć, że jest to dla mnie bardzo ważne. Gdyby nie Wy, to... nie potrafiłabym żyć. Dla mnie jest to już normalnością, że trzeba napisać rozdział na bloga.  Jedyne czego się obawiam, to to, że kiedyś się to wszystko skończy, ale myślę, że będzie to odległa przyszłość. Jak na razie mam wiele pomysłów na ten, ale również i na inne blogi :D
   Szczerze, muszę przyznać się, że jestem mile zaskoczona. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że w tak krótkim czasie dostanę tyle nominacji i będę miała tyle czytelników.
   Kurde, nie wiem, czy nawet zwrócicie uwagę na to co napisałam, ale chciałabym, aby każdy z Was to przeczytał. Może myślicie, że pisanie tego posta nie ma sensu, a ja po prostu przesadzam, ale tak nie jest. Jesteście dla mnie bardzo ważne. Kocham Was za to! :D
  Ok, nie będę się dalej rozpisywać. Myślę, że to jak na razie wystarczy.



Ok, a teraz Liebster Awards.
Zostałam nominowana przez: nanosekundybezciebie.blog.pl Bardzo dziękuję za nominację :D



Ok, odpowiedzi na pytania:

1. Twoja największa pasja?
Z pewności pisanie, no i granie na gitarze. Nie wytrzymałabym bez tego.

2. Skąd jesteś?
Nie zdradzę :D

3. Ulubiony film/filmy?
,,Trzy metry nad niebem’’; ,,Ósmoklasiści nie płaczą’’; ,,Tylko Ciebie chcę’’; ,,Szkoła uczuć’’ i wiele innych :D

4. Co sądzisz o moim drugim opowiadaniu?
Wszystkie są świetne :D

5. Od jak dawna miejsce w Twoim sercu zajmują 1D?
W kwietniu tego roku będą 2 lata :D

6. Najprzystojniejszy z nich?
Wszyscy są nieziemsko przystojni *.*

7. Piosenka, która zawsze poprawia Ci humor? 

8. Co najbardziej podziwiasz u chłopaków?
Hmmm… Podziwiam ich za wiele rzeczy. Głównie im zawdzięczam to, że tutaj jestem. Podziwiam ich za to, iż mimo tak wielkiej sławy, jaką osiągnęli, nadal starają się być sobą.

9. Czy mogę w moim opowiadaniu zrobić z dwóch panów homoseksualistów? 
No jasne o.O

10. Gdybyś mogła cofnąć się w czasie, gdzie byś się przeniosła i dlaczego?
Przeniosłabym się czasów z zerówki, pierwszej klasy i bawiłabym się z moimi dwoma przyjaciółmi, którzy 3 lata temu opuścili mnie, Teraz jeżeli mijam ich na ulicy (co zdarza się bardzo rzadko) , to udajemy, że się nie znamy i to mnie bardzo boli, ale jestem świadoma, że to, co było kiedyś już nie powróci.

11. Kocham Was, wiecie?
Wiem to :D



Pytania ode mnie:
1. Plany na przyszłość?
2. Ulubiony zespół/zespoły?
3. Co poprawia Ci humor?
4. Ulubiona piosenka?
5. Jakie jest Twoje największe marzenie?
6. Gdybyś mogła zmienić coś w swoim życiu, to co by to było?
7. Twoja największa pasja?
8. Ulubiony film?
9. Od jak dawna prowadzisz bloga?
10. Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu? 
11. Kim chciałabyś być w przyszłości?



Ok, a to blogi, które nominuję. (przepraszam, że nie jest ich 11 , ale nie chcę się powtarzać z nominacją)