Przez całą drogę do domu państwa Payne wraz
z Liam’em wygłupialiśmy się, śpiewaliśmy piosenki. Świetnie się bawiliśmy! Nasze wygłupy nie miały końca. Uspokoiliśmy się dopiero, gdy byliśmy na
miejscu.
Wzięliśmy walizki i weszliśmy do domu. Już
od progu dało się wyczuć rodzinną atmosferę.
Znaleźliśmy się w przedpokoju. Był w kolorze
beżu, a gdzieniegdzie, na ścianie wisiały obrazy. Czasem były to zdjęcia
rodzinny, albo krajobrazu. Podłoga była wyłożona białymi kafelkami.
-Mamo,
tato!- zawołał mój przyjaciel. Od razu do przedpokoju weszli państwo Payne.
-Cześć
skarby.- odezwała się Karen - mama Liam’a.
-Cześć.-
uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
-Co się
takiego stało, że przyjechaliście? Dawno was tutaj nie było.- powiedział Geoff - tata Liam’a.
-Postanowiliśmy
was odwiedzić.- wyjaśnił mój przyjaciel. Ja się trochę zawstydziłam, ponieważ
to z mojego względu tutaj jesteśmy.
-Wchodźcie
do salonu. Poopowiadacie nam wszystko.- poprosiła Karen. Posłuchaliśmy jej i
zasiedliśmy w salonie. Liam w międzyczasie zaniósł nasze dwie walizki do
swojego pokoju, gdzie mamy zamiar spać. Dobrze, że Payne ma wielkie łóżko.
Zmieścimy się do niego oboje.
-Działo się
coś ciekawego w ciągu tych miesięcy?- zapytał Geoff.
-Nie.-
odpowiedział Liam.- Tylko Ally zamieszkała ze mną i z chłopakami.
-Tak.
Wszyscy wiedzą z jakiego powodu.- powiedziała cicho pani Payne. Dobrze znała
moją sytuację i tak w sumie, to wiedziała o mnie wszystko. Traktowałam ją jak
własną mamę. Często zwracałam się do niej z prośbą, aby mi doradziła, bądź
pomogła.
-Co tak wam
zrzedła mina?- zapytał tata Liam’a. Spojrzałam na mojego przyjaciela. Wyglądał
normalnie. Czyli chodziło o mnie.
-O co chodzi?- zapytała pani Payne.
-To nic
takiego.- wyjaśniłam. -Po prostu przypomniałam sobie smutne chwile.
-Coś się
stało?
-Nic
wielkiego.-przyznałam i wymusiłam uśmiech. Kupili to. Uff…
-Może coś
zjecie?- zapytała kobieta. Odmówiłam posiłku. Nie miałam ochoty na jedziecie.
Nic nie przeszłoby mi przez gardło.
Skończyło się na tym, że jednak zjadłam
jedno ciastko. Dowiedzieliśmy się, że
Ruth i Nicole nie przyjadą nas odwiedzić, bo na tydzień wyjechały na wakacje. W
sumie dobrze. Będę mogłam mieć Liam’a tylko dla siebie i będziemy razem spędzać
czas, bo tak, to zostałby porwany przez swoje siostry i nie mielibyśmy za dużo
czasu dla siebie. Już wiele razy się tak zdarzyło.
Ja zajęłam się rozmową z panią Payne, a Liam
gdzieś na ten czas zniknął. Ok południa poszłam do naszego pokoju i trochę
posprzątałam. Postanowiłam poszukać mojego braciszka.
Weszłam na taras z nadzieją, że tam go
znajdę. Jednak się nie myliłam. Liam siedział na huśtawce i patrzył
się w niebo,
które z minuty na minutę robiło się coraz bardziej ciemne. Usiadłam obok niego
i przez chwilę siedzieliśmy w ciszy. W końcu niebo całkowicie się ściemniło i
pojawiały się pierwsze gwiazdy. Wtuliłam się w Liam’a, bo zrobiło mi się trochę
zimno, ale nie chciałam odchodzić od niego.
-Dlaczego Niall to zrobił?-
zapytałam niespodziewanie. Postanowiłam udawać, że nie słyszałam ich rozmowy. Może
później się przyznam. Na razie chcę się dowiedzieć, co mi powie Daddy, czy mnie
okłamie.
-Ally, ja…- zaczął, ale nie
dokończył.
-Nie kochał mnie.-
stwierdziłam.
-Al, on cię bardzo kochał i
nadal kocha.- przyznał Payne.
-To dlaczego ze mną zerwał?-
zapytałam. Liam zamilkł na chwilę. Po jakimś czasie się odezwał.
-Bo musiał. -Liam był ze mną
szczery. Nie okłamał mnie. Muszę też powiedzieć mu prawdę. Może będzie mu
prościej mi to wytłumaczyć?
-Liam, ja słyszałam waszą
rozmowę wczoraj w salonie.- przyznałam.
-Ally…- powiedział mój
przyjaciel. Nie potrafił dokończyć.
Nagle drzwi do domu się otworzyły. Na
podwórko wyszła pani Payne i miała coś w ręku. Nie widziałam dokładnie tego.
Podeszła do nas bliżej.
-Przyniosłam wam koce, bo
siedzicie tak tutaj. Na pewno zmarzliście i mam jeszcze kakałko.- przyznała
kobieta. Otuliliśmy się kocami i wzięliśmy napije do rąk. Karen poszła do domu.
Miło z jej strony, że to dla nas zrobiła. Troszczy się o nas.
-Dlaczego on to zrobił?-
wróciłam do tematu. Nie mogłam dać Liam’owi wygranej. Jeżeli już zaczął, to
musi mi wszystko wyjaśnić. Chcę znać prawdę.
-Dużo naszej rozmowy
słyszałaś?- zapytał.
-Końcówkę.- przyznałam. Payne
jakby odetchnął.-Dlaczego on był zmuszony aby ze mną zerwać?- zapytałam.
-Nie mogę Ci powiedzieć. Tego
możesz się dowiedzieć tylko z ust Niall’a. To on powinien ci to powiedzieć. Nie
chcę, żebyś dowiedziała się tego ode mnie.
-Niall ma jakieś kłopoty?-
zapytałam. Strasznie się tym przejęłam. Co to takiego mogło być, skoro Liam nie
może mi powiedzieć?
-Nie.- zaprzeczył mój
przyjaciel.
-To dlaczego to zrobił?
-Ally, przecież wiesz. Nie
mogę ci powiedzieć. Dowiesz się w swoim czasie.- odpowiedział mi tylko. Stwierdziłam,
że niczego się już nie dowiem. Postanowiłam nie poruszać już tego tematu. Będę
sama musiała coś wymyślić. Poradzę sobie.
-Idziemy już do środka?-
zapytał Liam.- Zimno się zrobiło. Nie chcę abyś była chora.- przyznał. On
zawsze się o mnie troszczył. Byłam mu za to wdzięczna.
-Oczywiście.- Uśmiechnęłam się
do niego. Dopiliśmy kakałko i weszliśmy
do domu. Zostaliśmy zaproszeni na kolację. Wszyscy domownicy już zjedli, tylko
my byliśmy po tyłach. Szybko skonsumowaliśmy jedzenie i poszliśmy do naszego
pokoju.
Najpierw Liam poszedł się wykąpać, a po nim
ja. Gdy wyszłam z łazienki zastałam mojego przyjaciela, który leżał już na
łóżku. Podeszłam do niego bliżej i przekonałam się, że śpi. Dałam mu całusa w
policzek, a on się uśmiechnął. Nie śpi, udaje.- stwierdziłam. Wtedy zostałam
złapana za rękę i pociągnięta na łóżko. Mój braciszek zaczął mnie łaskotać.
-Przestań!- krzyknęłam.
Zaczęłam się śmiać. Liam dobrze wiedział, że najlepszą bronią na mnie są
łaskotki. Wtedy zgadzam się na wszystko.
Tylko on o tym wiedział i dobrze. Nie zniosłabym tego, jakby wszyscy
mnie tak atakowali.-Liam proszę.- błagałam. Już brzuch bolał mnie od śmiania.
Mój przyjaciel wysłuchał mojej prośby.
-Dobrze.- zgodził się i
przestał mnie łaskotać. Szybko wstałam z łóżka, aby uniknąć kolejnego ataku.
Nie mogłam ryzykować.
Zagasiłam światło i położyłam się na łóżku
obok mojego przyjaciela.
-Kiedyś się zemszczę.-
powiedziałam szeptem.
-Już się boję. Dobranoc
siostrzyczko. Kocham cię.
-Ja też cię kocham braciszku.
Dobranoc.- uśmiechnęłam się sama do siebie i zasnęłam.
Obudziło mnie ciche szeptanie. Usiadłam na
łóżko i zorientowałam się, że to Liam mruczy coś przez sen. Teraz już nie zasnę.-
przyznałam i ruszyłam zrezygnowana do łazienki. Przebrałam się i cicho
wymknęłam się z pokoju. Nie chciałam budzić Liam’a. Niech się chłopak wyśpi.
Należy mu się trochę odpoczynku. Cały czas się o mnie troszczy i ze mną
przebywa. Muszę dać mu chwilę spokoju.
-Cześć.- uśmiechnęłam się do Karen, która od samego rana buszowała w kuchni przygotowując śniadanie.
-Cześć.- odpowiedziała mi.
Podeszła do mnie i mnie przytuliła. Nawet nie wiem dlaczego.
-A to z jakiej okazji?-
zapytałam. Ciekawość mnie zżerała.
-Nie ma okazji. To dlatego, że
jesteś.- posłała mi szeroki i szczery uśmiech. Zrobiło mi się bardzo miło.
Podeszłam do niej i ponownie się przytuliłyśmy.
-Dziękuję mamo.- powiedziałam
i dopiero później zdałam sobie sprawę z tego, co palnęłam.-Przepraszam.
-Nic się nie stało kochanie.
Możesz tak do mnie mówić.- zamyśliła się na chwilę.- Wiesz co, nawet mam pewien
pomysł.- przyznała.
-Jaki?- zapytałam. Ta kobieta
była zdolna do wszystkiego i za to ją kochałam. To ona zastępowała mi matkę,
przez całe moje życie. Oczywiście była też pani Scott, za którą bardzo tęsknię,
i którą nadal kocham.
-Wiesz co, może tak
zrzucilibyśmy ten ogromny obowiązek z Liam’a i ja stałabym się twoją prawną
opiekunką. Liam’owi z pewnością byłoby łatwiej i nie musiałabyś się niczym przejmować.-
przyznała kobieta. Patrzyłam na nią jak w obrazek. Zaskoczyła mnie. Tak
pozytywnie.
-Jasne.- zgodziłam się i po raz
kolejny przytuliłyśmy się. Byłam jej wdzięczna za wszystko.
Gdy Liam zszedł na śniadanie zapytałam go,
co on o tym myśli. Nie zastanawiając się, od razu się zgodził. Wszyscy wspólnie
po zjedzonym śniadaniu ( gdzie przedyskutowaliśmy całą sytuację i ustaliliśmy
pewne fakty ) pojechaliśmy załatwić wszystko.
Wróciliśmy dopiero po południu. Wszystko było załatwione. Cieszyłam się z tego
co się stało. Teraz Liam nie będzie musiał się o mnie aż tak bardzo martwić,
ale znając życie nadal będzie to robić, bo już taki jest, ale za to go bardzo
kocham.
Poszłam do swojego pokoju, bo nie miałam co
robić na górze. Liam poszedł rozmawiać z kimś przez telefon. Niestety nie
wiedziałam z kim.
Dopiero po 10 minutach wrócił
podekscytowany. Nie wiedziałam, o co chodzi.
-Będziemy mieli gościa.-
oznajmił.
-Kogo?- zapytałam.
-Przekonasz się za niedługo.-
przyznał i wyszedł z pokoju. O co mu chodziło? Kto to będzie? Mam złe
przeczucie.
Heyhey!
A więc dodaję dla Was nowy rozdział. Co o nim myślicie? Jak tam w szkole? Ja jeszcze tydzień, i będę miała ferie. A Wy?
Ok. Przejdźmy od razu do pytań:
1. Jak myślicie, kto będzie gościem?
2. Liam miał rację mówiąc, że Ally powinna dowiedzieć się całej prawdy z ust Niall'a?
Ok, to chyba na tyle.
Och, ale krótka notatka.
To do mnie nie podobne :D
No trudno.
Do następnego.
Czekam na wasze komentarze. :D
♥♥♥
Heyhey!
A więc dodaję dla Was nowy rozdział. Co o nim myślicie? Jak tam w szkole? Ja jeszcze tydzień, i będę miała ferie. A Wy?
Ok. Przejdźmy od razu do pytań:
1. Jak myślicie, kto będzie gościem?
2. Liam miał rację mówiąc, że Ally powinna dowiedzieć się całej prawdy z ust Niall'a?
Ok, to chyba na tyle.
Och, ale krótka notatka.
To do mnie nie podobne :D
No trudno.
Do następnego.
Czekam na wasze komentarze. :D
♥♥♥
Ja też tylko tydzień do ferii *.*
OdpowiedzUsuńA w piątek wycieczka klasowa, więc tylko 4 dni szkoły !! <3
Rozdział boski <3
Kocham *.*
Nie wiem kto będzie tym gościem.
A Liam ma rację. Lepiej, żeby dowiedziała się wszystkiego od Nialla ;) Tak będzie lepiej ^.^
Kocham cię Louis <3
Love,
Twój Harry <3
świetny! taki uroczy ;3
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale myślę, że gościem będzie pewnie pewien uśmiechnięty blondyn ;p
a co do drugiego pytania - myslę, ze to bedzie najlepsze rozwiązanie.
zapraszam na nowy! nanosekundybezciebie.blog.pl
buziaki!
Dalej
OdpowiedzUsuńJejku*_* myślę,że to będzie Niall.Tak Liam dobrze zrobił mówiąc ,że musi dowiedzieć się od Horama ;) czekam na nexta < 33
OdpowiedzUsuńCUDO! *.* Myśle, że to będzie Niall i Liam miał racje ;3
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze i też mam za tydzień ferie ;3
OdpowiedzUsuń1. Niall <33
2. Tego nwm xD
Życzę weny, czekam na kolejny :*
Jejciu dalej kochana i życźze weny+ZAYN MA DZIŚ URODZINY<3
OdpowiedzUsuńzaproszam do siebie na małą notkę i zachęcam do przeczytania :D ;*
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ale super czekamtna nastepny/pati
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy! ;) na obydwu blogach :D
OdpowiedzUsuńps.: kiedy nowy rozdział?
buziaki!
super czekam na następny ;) <3
OdpowiedzUsuń1. Niall
2.Tak
jaki słodki Liam, jejś. *,* fajny rozdział. czekam na następny!!
OdpowiedzUsuńnowy: http://we-have-got-a-bit-of-love.blogspot.com , buziak. :*
zapraszam na nowe na obydwu blogach! ;) mam nadzieję, że się spodobając ;) i mam nadzieję, że już więcej nie bede musiala CI tutaj spamowac ;p za co przepraszam ;*
OdpowiedzUsuńnanosekundybezciebie.blog.pl i zyciejakbajka.blogspot.com
buziaki!
Fajnie sie czytaa tw blog
OdpowiedzUsuń1. Niall
2. Takk
Kiedy next ? Ja tez mam ferie za tydz. W jakim woj. Mieszkasz bo ja w Lubelskim
Jeżeli chodzi o następny rozdział, to nie wiem, kiedy się pojawi. Myślę, że ok. piątku :D
UsuńPozdrawiam.
Dominika.
mam nadzieję, że juz jutro będę mogla poczytac nowy rozdział:D nie mogę się doczekać! zapraszam do mnie na nowy ;)
OdpowiedzUsuńChciałbym już następny rozdział i mam nadzieję że tym gościem będzie Niall
OdpowiedzUsuń1. Taka cicha nadzieja, że może to będzie NIALL? :)
OdpowiedzUsuń2. Zdecydowanie tak.
ALE ŻEŚ PRZERWAŁA!
Matko... Moje zaciekawienie wzrasta!
lece czytać dalej bo nie wytrzymam.
Pozdrawiam Bella♥
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/