wtorek, 11 lutego 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 22

   Obudziło mnie wiercenie Niall’a. Niechętnie otworzyłam oczy i wyszarpałam się z jego objęć. Ten powiedział coś pod nosem. Nie zrozumiałam go.
-Jeszcze 5 minut mamo.- powiedział trochę głośniej. Zaśmiałam się. Co to za zgrywus? I weź go tu nie kochaj? Nie da się.
-Nie jestem twoją mamą!- podniosłam głos. Blondyn się przestraszył, że aż podskoczył. Zaśmiałam się pod nosem. Miałam nadzieję, że tego nie zauważył. Chyba miałam rację.
-Dlaczego mnie budzisz?- spojrzał na mnie z żalem, ale jego oczy się śmiały.
-Sam mnie obudziłeś. Strasznie się wiercisz.- przyznałam i wybuchnęłam śmiechem.
-Bo śnił mi się koszmar.- wyjaśnił.
-Co takiego ci się przyśniło?- zapytałam. Odwróciłam się w jego stronę. Przytuliłam się do niego, podpierając się łokciem. Drugą ręką odgarnęłam kosmki włosów, które opadały mu na czoło. Podobało mu się to. Widziałam to po jego twarzy i oczach, które zawsze go zdradzają. Można z nich wyczytać wszystko.
-Że ciebie przy mnie nie ma.- przyznał.- Nie przeżyłbym tego, gdybyś ode mnie odeszła.- dodał. Na same jego słowa się uśmiechnęłam. Miło, że tak o mnie myśli.
-Kocham cię.- powiedziałam i położyłam głowę na jego ramieniu.
-Ja ciebie bardziej.- zaśmiał się Niall.
-Chcesz się kłócić?- zapytałam, oczywiście do żartów.
-Nie.- przyznał.- Kochamy siebie po równo.- wyszedł na kompromis. Pasowało mi to.
-Wiesz, że nadal nie mogę w to uwierzyć.- powiedziałam po chwili.
-W co?
-Że jesteśmy razem.- wyjaśniłam. -Mógłbyś znaleźć sobie kogoś innego niż ja, kogoś lepszego.- zauważyłam.
-Ty dla mnie jesteś idealna. Nie ma lepszej kobiety, niż ty.- cmoknął mnie w czółko. Od razu zrobiło mi się cieplej na sercu.
   Nagle dostałam SMS’a. Wyplotłam się z objęć blondyna i wzięłam komórkę do ręki.
-Kto napisał?- zapytał Niall.
-Liam.- odpowiedziałam. Odczytałam wiadomość: ,,Za chwilę będziemy’’
-Co pisze?
-Że za chwilę będą tutaj. Musimy się ubrać.- przyznałam.
-Masz rację.- powiedział blondyn. Gdy ja poszłam ubrać się do łazienki, on tą samą czynność wykonał w pokoju. Po chwili byliśmy gotowi.
   Zeszliśmy na dół, do salonu, gdzie przebywała Maura.
-Dzień dobry.- powiedziałam do niej. Akurat do domu weszła reszta chłopaków.
-Dzień dobry skarbie.- odpowiedziała. Uśmiechnęłam się na te słowa.
   Chłopcy dołączyli do Niall’a, który oglądał coś w telewizji. Nie zwróciłam uwagi nawet na co.
   Pomogłam jego mamie przy śniadaniu. Wszyscy podziwiali nasze talenty kulinarne, chociaż była to zasługa tylko i wyłącznie Maury.

-Do widzenia.- powiedziałam i uściskałam mamę Horana. Niestety ojciec blondyna nie mógł się dzisiaj zjawić.
-Do widzenia kochanie.- odpowiedziała Maura i dała mi całusa w policzek. Wzięłam jedną z walizek do ręki i dołączyłam do Harry’ego, Louis’a, Liam’a i Zayn’a. Czekaliśmy jeszcze na mojego chłopaka, który żegnał się z mamą. Spakowaliśmy  walizki do samochodu, wsiedliśmy i czekaliśmy. Po chwili blondyn dołączył do nas. Zajął miejsce obok mnie i ruszyliśmy. Był strasznie przygnębiony.
-Kochanie, uśmiech.- powiedziałam i się do niego przytuliłam. Ten splótł nasze palce.
-Ciężko mi się z nią rozstawać.- przyznał.- Nie wiadomo, kiedy znów ją zobaczę.
-Każdemu jest ciężko.- zauważyłam.- Twoi rodzice są kochani.
-O, dziękuję.- uśmiechnął się. Wtuliłam się w niego jeszcze mocniej. Czeka nas długa droga do domu. Stałam się trochę senna. Dopiero teraz przypomniało mi się, że miałam dzisiaj porozmawiać z chłopakami, o tym, co mówili w kuchni. Nie miałam nawet na to siły. Nie chciałam psuć im drogi powrotnej. Zapytam o to, jak będziemy w domu.
   Zasnęłam, nawet nie wiem, dlaczego. Przecież nie byłam zmęczona.

   -Wstawaj śpiochu.- ktoś mnie lekko szturchnął.Otworzyłam oczy i zobaczyłam uśmiechniętą twarz Niall’a.
-Już.- zaśmiałam się i wysiadłam z samochodu. Razem z resztą weszłam do domu. Wzięłam moją walizkę i rozpakowałam się. Nie byłam śpiąca, więc zeszłam do salonu. Z racji tego, że był już wieczór, a wszyscy chcieli wypocząć po długiej podróży, byłam przekonana, że śpią. Myliłam się.
   W salonie zauważyłam Zayn’a.
-Co tutaj robisz? Nie powinieneś spać?- zapytałam.
-Jakoś nie jestem zmęczony.-przyznał.-A poza tym muszę spotkać się z Perrie.
-To twoja dziewczyna?- zadałam mu pytanie. Kojarzyłam to imię.
-Tak. Narzeczona.-przyznał. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.-To ona.- uśmiechnął się. Malik naprawdę
kocha tę dziewczynę. Jest nią oczarowany. Szybko wstał, zrobiłam to, co on.
-Mogę ją poznać?- zapytałam.
-No jasne.- ponownie się uśmiechnął i wziął mnie pod ramię. Przed otworzeniem drzwi, puścił mnie. W drzwiach pojawiła się Perrie.  Śliczna… Pierwszy raz ją widziałam na oczy.
   Przywitała się z Zayn’em długim pocałunkiem. Miło się na nich patrzyło.
-Per, to jest Ally.- przedstawił mnie Malik swojej narzeczonej. Ta się do mnie uśmiechnęła.
-Miło mi cię poznać.
-Mi ciebie też.
-Może pójdziemy razem na spacer.- zaproponował Malik.
-Nie, nie będę wam przeszkadzać.- zaprzeczyłam.
-Nie będziesz nam przeszkadzać. Z chęcią cię poznam.- przyznała Parrie.
-No dobrze.- zgodziłam się. Razem z Zayn’em ubraliśmy buty. Zarzuciliśmy sweterki na siebie i wyszliśmy. Mulat zamknął za nami drzwi. Ruszyliśmy chodnikiem. Nad nami całe niebo było posłane gwiazdami, które migotały. Księżyc był bardzo wyrazisty.
-Perrie, czym się zajmujesz?- zapytałam.
-O, ja? Gram w zespole.- byłam zdziwiona, że to ja zaczęłam rozmowę. Zayn dołączył do nas i chwycił swoją dziewczynę za rękę.
-Nie wiedziałam.- przyznałam.- Przepraszam, jeżeli cię uraziłam.- powiedziałam.
-Nic się nie stało.- uśmiechnęła się do mnie.-A ty, jak się znalazłaś w tym domu?
-Jestem przyjaciółką Liam’a. Miałem złe przejścia w życiu, no i tak jakoś się złożyło, że zamieszkałam z chłopakami.
-Oni są jak rodzeństwo.- dodał mulat.
   Cały wieczór minął nam na rozmawianiu. Parrie jest cudowna. O dziwo, mogłam przyznać, że zachowywałyśmy się jak przyjaciółki, które nie widziały się dość długo. Perrie sama przyznała, że chciałaby mieć taką przyjaciółkę, jak ja. I tak jakoś wyszło, że naprawdę się zakolegowałyśmy. Zayn był z tego bardzo zadowolony, a później powiedział mi, że jest ze mnie dumny, za to, co zrobiłam.
   Gdy wróciliśmy z spaceru, ja i Zayn udaliśmy się od razu do swoich pokoi. Szybko zasnęłam.

   Obudziłam się o 8:00 i nie potrafiłam już zasnąć. Odświeżyłam się i przebrałam. Zeszłam na dół. Na schodach usłyszałam krzyki chłopaków. Już nie śpią? To dziwne.
   Weszłam do salonu.
-Cześć.- powiedziałam.
-Hej.- odpowiedzieli i jakoś humor im się zepsuł. Przypomniało mi się coś.
-Musimy ci coś powiedzieć.- przyznał Liam i spuścił głowę. Raczej chodziło nam o to samo.
-Co takiego?- zapytałam. W końcu się dowiem. Tak długo na to czekałam.
-Bo my…- zaczął Harry, ale nie potrafił dokończyć.
-Coś się stało?- zapytałam. Zaczęłam się martwić. Dlaczego tak długo zwlekają z powiedzeniem mi tego? To chyba nie może być takie straszne, prawda?
-Mamy trasę koncertową.- przyznał Louis. Jako jedyny odważył mi się to powiedzieć. Chłopcy patrzyli na moją reakcję.
-Nie można było tak od razu?- zapytałam. To przecież nic takiego. Mogli powiedzieć mi od razu.
-Nie będzie nas 9 miesięcy.- dodał Harry. Ślina stanęłam mi w gardle. Że co? 9 miesięcy?
-Jaja sobie ze mnie robicie?- zapytałam.
-Nie, to prawda.- przyznał Niall i spuścił głowę. Podeszłam do nich i ich przytuliłam. Zaczęłam płakać. Może nie powinnam, ale nie mogłam już wytrzymać. Byłam kompletnie załamana.
-Co my teraz zrobimy?- zapytałam.
-My musimy jechać.- zauważył Liam.- Ally, musisz się gdzieś na te miesiące zatrzymać.
-Ale nie wiem, gdzie.- powiedziałam.
-My już o tym dyskutowaliśmy. Nie wiemy, czy to dobry pomysł czy nie, ale może u twojego ojca?- zaproponował Louis.
-Poznałabyś go.- dodał Harry.
-To jedyne wyjście?- zapytałam. Miałam złe przeczucia.
-Tak.- przyznali chłopcy.
-Moich rodziców nie będzie i nie mogę cię tam zostawić.- wyjaśnił Payne. Skinęłam głową.
-No dobrze. Skoro to jedyne wyjście.- zgodziłam się. Ciężko mi było podjąć tą decyzję.
-Ja już dzwoniłem do twojego taty. Zdobyłem jego numer. Zgodził się, abyś przyjechała.- przyznał Horan.
-Dobrze. A kiedy wyjeżdżacie?- zapytałam.
-Za miesiąc.- odpowiedzieli. Byłam przerażona.

Hej, tutaj ja :D
Jak podoba Wam się rozdział?
Muszę przyznać, że następnym rozdziałem rozpoczniemy mój ulubiony moment w całym opowiadaniu. Aż nie mogę się doczekać :D
Tak, wiem. Dziwna ja :) Niestety tak już mam.
Ok, a więc w następnym rozdziale pojawi się nowa postać. Możecie poznać ją w zapowiedzi do kolejnego rozdziału O.o  A lepiej poznacie ją w kolejnych rozdziałach. Może ją polubicie :D hahaha, serio, to nie wiem.
Dobra. Z pewnością zastanawiacie się, dlaczego dodałam rozdział o tej porze? Muszę przyznać, że za chwilę pójdę do szkoły. A więc chyba należą Wam się wyjaśnienia. Otóż mój komputer idzie do naprawy. Jak przyjdę ze szkoły, to jego już nie będzie :( Myślę, że szybko do mnie wróci. Także dodaję ten rozdział, bo później nie będę miała możliwości, chyba że w szkole, ale wolałam zrobić to teraz :D
Ok, pytanka:
1. Czy Perrie i Ally mogły być przyjaciółkami?
2. Czy przez trasę koncertową może się coś zdarzyć? A jeżeli tak, to co?
Ok, to chyba na tyle.
Do zobaczenia kochani.
Kocham Was <333

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział *_*
    Ach Niall gadający przez sen i przekamarzanie się, kto kogo bardziej kocha bezcenne...
    Tak myślałyśmy, ze chodzić tu będzie o trasę koncertową :(
    1. No pewnie mogą bym kumpelami ;)
    2. Jeśli coś się zmieni to tylko to, że Ally i Niall pokochają się jeszcze bardziej, bo oni muszą być razem.
    Ouu... Nowa postać już z niecierpliwością czekamy na kolejną część i oby twój komputerek szybko wrócił hihi ;)
    Pozdrawiamy :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział suuper! *.* też sie domyślałam, że to może chodzić o trase ;))
    1.Mam nadzieje, kocham Perrie ;*
    2.W sumie to nie wiem
    Pozdrawiam i nie moge sie doczekać kolejnego cudownego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdzial jak zwykle super ;) <3
    1.oczywiscie
    2.moze chodzi o zdrade

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział! jak zawsze :D mam nadzieję, że jednak przez trasę koncertową nic złego się nie stanie! i jestem ciekawa co takiego wymyslilas na kolejny rozdzial :D
    ps.; urocze to pierwsze zdjęcie. xD
    zapraszam do mnie!
    buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. ~ spam ~
    przepraszam, ale musialam! zapraszam ;* mysle, ze raczej przez dlugi czas nie bede juz spamowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. pomyliłam się, ale tym razem spamuję z powodu drugiego opowiadania. ;) i od razu mowie, ze mozesz spodziewać się kolejnego rozdziału, nie chce juz wiecej spamować! jesli masz ochote wpadaj http://breathe-me-please.blogspot.com/ ;*
    buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  7. załozę się, że jak tylko widzisz, ze jest komentarz ode mnie to dostajesz pierdolca xd przepraszam ! musisz chyba zrobić zakładkę "spam" bo ja jestem nienormalna. xd
    zapraszam ;* http://breathe-me-please.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. pewnie pomyslisz, ze kompletnie mi odbilo i w sumie sie nie dziwie xd ale postanowilam napsiac kolejna historię. zapraszam, jesli tylko znajdziesz wolną chwilę ;)
    http://i-will-be-waitin.blogspot.com/
    buziaczki! ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. 1. Tak. Fajnie by to wyszło. ;)
    2. Ooo jedno tylko wiem: będzie się działo :p

    Matko... Spędzić te 9 miesięcy u ojca... Będzie grubo ;p
    Jestem ciekawa jak zniosą tą rozłąkę. To będzie dla nich trudne ;c
    Ok, to chyba na tyle.
    Pozdrawiam bella♥

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń