piątek, 7 lutego 2014

When I Close My Eyes I Think Of You - ROZDZIAŁ 21

-Cześć chłopaki.- powiedziałam. Udałam, że nie słyszałam ich rozmowy. Później się dowiem, o co chodziło. Na pewno tego tak nie zostawię.
   Rozejrzałam się po kuchni. Było to dość duże pomieszczenie pomalowane na pomarańcz. W oczy rzucał się grafitowy marmur, a szafki, półeczki były białe. Ładnie się to wszystko ze sobą komponowało. Też kiedyś chcę zamieszkać w takim domu, ponieważ ten jest cudowny. Mam nadzieję, że kiedyś spełnię te marzenie, a osobą, która przy tym będzie, to Niall. Z nim chcę w przyszłości zamieszkać i stworzyć rodzinę. Mam nadzieję, że nic nie stanie nam na drodze.
   Wszyscy na mnie spojrzeli. Coś zrobiłam nie tak?
-Coś się stało?- zapytałam zdziwiona. Widać, że odetchnęli. Zorientowałam się, o co chodzi. Myślą, że nie słyszałam ich rozmowy. Są w wielkim błędzie.
-Nic.- odpowiedział Harry.
-Co ciekawego robiłaś?- zapytał mój chłopak. Przyciągnął mnie do siebie i pocałował w czoło. Wszyscy byli światkiem tego zdarzenia.
-Nie możecie robić tego gdzie indziej?- zapytał Styles. Och, ten to teraz palnął. Jest zazdrosny, czy co? Trzeba mu znaleźć dziewczynę. Jest zbyt samotny.
-Jeżeli nie chcesz na to patrzeć, to już nie moja sprawa.- zaśmiałam się.
-Ok, nic nie mówiłem.- powiedział Harry. Widać było, że był na mnie zły. Podeszłam do niego i go przytuliłam.
-Przepraszam.
-Nic się nie stało głupoto.- zaśmiał się Hazza. Ale kłamczuch! Ja już myślałam, że się na mnie obraził, a ten sobie jaja ze mnie robi. Pożałuje tego!
-To dobrze.- przyznałam i go puściłam.
   Chłopcy nie chcąc patrzeć na moje i Niall’a czułości woleli wyjść z kuchni.
-Co ciekawego robiłaś z moją mamą?- zapytał żarłok.
-Oglądaliśmy twoje zdjęcia z dzieciństwa. Byłeś naprawdę seksowny.- zaśmiałam się.
-Co?- zdziwił się mój chłopak.
-Najlepsze zdjęcia są, kiedy jesteś w wannie. Taki słodziak z ciebie.- drwiłam dalej. Oczywiście Niall wiedział, że się zgrywam. Weszliśmy do salonu.
-Mamo, jak mogłaś mi to zrobić?-zapytał blondyn swoją mamę. Ta się tylko uśmiechnęła.
-Ally powinna wiedzieć, jaki byłeś słodki.- odpowiedziała.
-Ale dlaczego zrobiłaś to bez mojej wiedzy?- zapytał jej syn z oburzeniem.
-Tak jakoś.- zaśmiała się kobieta. Sprawa została rozstrzygnięta.
-Słodziakiem byłeś.- odezwałam się i pocałowałam go w policzek. Uspokoił się.
-Tak wiem.- sam zaczął się z tego śmiać. Nie można było tak od razu? Och, jak ja go kocham. Kurde, ja wariuję na jego punkcie. A, co tam. Nie przeszkadza mi to.
-Może my już pójdziemy go hotelu?- zaproponował Liam.
-Nie zostaniecie na kolacji?- zapytał Maura.
-Zostańcie.- poprosiłam. Nie chciałam, żeby poszli. Będę się tak jakoś dziwnie czuła, tak obco przy rodzicach Niall’a.
-No dobrze.- zgodzili się chłopcy. Zasiedliśmy wszyscy w salonie, przy stole. Bobby postanowił wrócić już do swojego mieszkania. No tak, rodzice Niall’a mieszkali osobno. Pożegnałam się z panem Horan, który po chwili zniknął za drzwiami. Chłopcy włączył telewizor. Puścił jakiś mecz.
-To ja pójdę przygotować kolację.- przyznała Maura.
-Pomogę ci.- zaproponowałam. Pani Horan się zgodziła.
-To ja też wam pomogę.- zgłosił się Niall. Razem poszliśmy do kuchni. Robiłam wszystko według poleceń Maury.
-A w sumie, to jak się poznaliście? Nie opowiadaliście mi jeszcze o tym.- przyznała.
-Jak już wcześniej wspominałam, moja opiekunka zmarła. Z racji tego, że jestem niepełnoletnia chcieli zabrać mnie do domu dziecka. Wtedy zadzwoniłam do Liam’a, aby mnie jakoś uratował.- wyjaśniłam wszystko. Powiedziałam, tak jak było.
-Tak, pamiętam ten dzień.- zaczął Niall.- Liam dostał telefon od ciebie i tak nagle rzucił wszystko. Jak się go spytaliśmy o co chodzi, to powiedział, że zaraz przyjedzie z tobą i wyszedł.- zatrzymał się.- Dużo nam wcześniej opowiadał o tobie Al.
-Widzę, że wiele zawdzięczacie chłopakom.- zauważyła Maura. Ona miała rację. Nigdy wcześniej tak o tym nie myślałam. Dzięki temu wypadkowi tutaj jestem. Najwięcej zawdzięczam Liam’owi, za co mu bardzo dziękuję. Szkoda tylko, że on nie wie, jak bardzo go kocham, oczywiście jak brata.
-Tak. Gdyby nie oni, nie bylibyśmy razem.- przyznał Niall.
   Dokończyliśmy przygotowanie kolacji i zanieśliśmy wszystko do salonu.
   Maura świetnie gotuje, a kolacja była pyszna. Podziwiam tą kobietę. Jest taka wesoła i dobroduszna. Śmieje się na okrągło, ale to chyba dlatego, że cieszy się, że jej syn przyjechał do domu ją odwiedzić. Ja nie mogłabym taka być. Nie potrafiłabym puścić Liam’a, albo Niall’a, zresztą wszystkich nie mogłabym puścić gdzieś dalej. Bardzo by mi ich brakowało.
   Dobra, koniec tego rozmyślania! Nie będę psuła sobie humoru.
   Gdy zjedliśmy kolację, chłopcy postanowili, że wrócą do hotelu. Każdego pocałowałam w policzek na pożegnanie. Po chwili zniknęli w drzwiach.
-Idziemy na górę!- zawołał Niall do swojej mamy.
-Dobrze!- odkrzyknęła.
   Weszliśmy na górę po drewnianych schodach. Hol był koloru kremowego, a na ścianach wisiały obrazy. Powoli przeszliśmy przez niego. Zatrzymałam się przy jednym z obrazów. Były na nim dwaj chłopcy. Jeden z nich miał ok. 16 lat, a drugi był starszy. Tego młodszego poznałam, to Niall. A drugi to z pewnością był Greg. Bynajmniej tak mi się wydawało.
-To twój brat?- zapytałam.  Blondyn zatrzymał się i spojrzał na zdjęcie.
-Tak.- przyznał i stał się jakiś smutny.
-Przepraszam, że zapytałam.- powiedziałam.
-Nic się nie stało.- posłał mi uśmiech.- Po prostu jestem smutny, że nie mógł się zjawić. Tak długo się z nim nie widziałem.- przyznał. Przytuliłam go na pocieszenie. Podziałało.
   Niall wziął mnie na ręce i dotarł do końca holu. Weszliśmy do jednego z pokoi. Strasznie się śmiałam. Po długich namowach żarłok odstawił mnie na ziemię.
-To twój pokój?- zapytałam. Byliśmy w pomieszczeniu, gdzie wisiała flaga Irlandii, a ściany były koloru zielonego. Na wprost drzwi było okno z białymi ramami, a pod nim łóżko. Obok znajdowała się komoda, a nad nią wisiały plakaty. Podłoga była wyłożona jasnymi panelami.
-Tak.- przyznał mój chłopak i podszedł do mnie. Zaczął mnie namiętnie całować. Nie mogłam się powstrzymać i odwzajemniłam pocałunek. Wiedziałam, do czego Niall dąży. Nie mogłam na to pozwolić.
-Niall, my nie możemy.- zauważyłam. Powstrzymałam zapał żarłoka. Cofnął się o krok, aby móc dokładniej widzieć moją twarz.
-Niby dlaczego?- zapytał zdziwiony.
-To dom twojej mamy. A co, jeżeli nas usłyszy? Nie chcę do tego doprowadzić.- odpowiedziałam.
-Ale ja mam taką wielką ochotę na ciebie. Już od dawna.- przyznał.
-Wynagrodzę ci to, jak wrócimy do domu.- obiecałam.
-Trzymam cię za słowo.- uśmiechnął się i złożył krótki pocałunek na moich ustach.-Idę się wykąpać, za chwilę wrócę.- powiedział szeptem. Podszedł do walizki, wyciągnął z niej spodenki do spania i zniknął za drzwiami pokoju. Stałam przez chwilę w miejscu i patrzyłam pusto przed siebie.
   Dopiero po chwili się ruszyłam i usiadłam na łóżko. Wpatrywałam się w krajobraz za oknem. Przypomniałam mi się ta cała sytuacja w kuchni.
-Udawajmy,  że wszystko jest w porządku.- wyrecytowałam słowa Liam’a. Teraz mi się przypomniały.
   Ale dlaczego muszą udawać? Co jest nie tak? Zaczynam się tym strasznie martwić. To trochę
niepokojące. Co oni takiego przede mną ukrywają, że wolą powiedzieć mi to później, bo nie chcą niszczyć mi wakacji? Nie rozumiem. To wszystko jest trochę trudne.
   Po chwili do pokoju wszedł Niall. Postanowiłam mu powiedzieć o wszystkim. Nie mogłam dłużej wytrzymać w niepewności.
-Słuchaj, ja słyszałam waszą rozmowę w kuchni.- zaczęłam. Blondyn jakoś dziwnie zbladł. Przestraszył się?-O co chodzi? Co przede mną ukrywacie?- zapytałam.
-Może porozmawiamy o tym, jak się wykąpiesz.- zaproponował.
-No dobrze.- zgodziłam się. Tyle jeszcze mogłam poczekać.
   Wzięłam swoją piżamę i wyszłam z pokoju. Dopiero teraz zorientowałam się, że nie wiem, gdzie jest łazienka. Postanowiłam wrócić do pokoju.
-Na wprost.- powiedział Niall, zanim zdążyłam się odezwać. Posłuchałam jego słów i od razu znalazłam się w łazience.
   Wzięłam krótką kąpiel, przebrałam się i byłam gotowa. Wróciłam do pokoju.
   Zastałam Niall’a, jak leżał na łóżku. Podeszłam bliżej. Spał, albo udawał, że śpi. Chciał uniknąć rozmowy ze mną, a wiedział, że nie będę miała serca go budzić. Ale spryciarz!
   Zgasiłam światło i położyłam się obok niego. Przytuliłam się, a on to odwzajemnił. A nie mówiłam, że udawał? Nie miałam siły już poruszać tego tematu. Jutro zapytam o to chłopaków. 


Cześć!
Wow... Jestem pod wrażeniem. 
Nawet nie wiem, jak to zleciało, że już jest 21 rozdział :D 
Jak ten czas szybko leci.
Dopiero teraz się o tym zorientowałam :p
Ok, a co do następnego rozdziału, to nie mogę zdradzić Wam zbyt wiele. 
Obiecuję, że był ostatni taki nudny rozdział.
Od następnego parę rzeczy się zmieni, raczej niewiele, ale później pojawią się ''małe kłopoty''. Chyba za wiele Wam zdradzam :p
Już taka jestem :D
Ok, jeżeli ktoś przeczytał już zapowiedz kolejnego rozdziału, to może wywnioskować, że nie będzie zbyt dobrze. Tu mi głównie chodzi o tajemnicę chłopaków. Jak możecie zauważyć, nie będzie ona dobra O.o
A więc do tego rozdziału mam tylko jedno pytanie: Co to za tajemnica?

Rozdział z dedykacją dla wszystkich moich czytelniczek. Kocham Was, wiecie o tym?

Czekam na Wasze opinie. Proszę, aby były szczere. 
A więc do następnego.
♥♥♥

12 komentarzy:

  1. Rozdział super! Już sie nie moge doczekać następnego! ;* Zapowiada się naprawde ciekawie ;)
    Ola xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie że Niall chce sie oświadczyc Ally hah ale mam wyobraźnie ;D
    PS: Rozdział świetny!

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś cudowna, wiesz? ;3 rozdział boski. wciąż zżera mnie ciekawość cóż to za tajemnica! mam nadzieję, że kolejny pojawi się niedługo!
    zapraszam nanosekundybezciebie.blogspot.com
    kocham i buziaaaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. spam! przepraszam, że znowu oszalałam ;/
    ps. zapomniałam wspomnieć, że zdjęcia małego Niall'a to wypas ;p
    zapraszam do mnie!
    buziaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej LouLou <3
    Napisałam ci taki super długi i fajny komentarz, ale jakieś błędy mi wyskakiwały i nie mogłam go opublikować, a teraz nie wiem co tam napisałam ;(

    A więc napiszę coś innego, co będzie totalnie bez sensu jak każdy mój komentarz.

    NIALLER ! Jak mogłeś zasnąć ? No ja się kurcze pytam jak mogłeś ?!
    Nie no... Ugh...
    Głupi ty ! Ja tu już czekałam na jakieś intrygi, a ty sobie najnormalniej w świecie śpisz, albo udajesz, że śpisz ? No zabić to mało...

    Ally, mój ty skarbie kochany, trzymaj się tak mocno, bo aż się boję o co tym głupolom może chodzić.

    DOMIIIŚ <3
    Jesteś ZUA ! Pisałam ci to już na ask, ale powtarzam. ZUA !
    Wiem, że teraz namieszasz i namieszasz i jeszcze raz namieszasz, ale mam nadzieję, to wszystko się ułoży i będą żyli długo i szczęśliwie, a w epilogu odjadą na koniu w stronę zachodzącego słońca. xD (Jak byłam wczoraj po szkole u dziadków, to dziadek oglądał jakiś western, wiec wiesz... stąd ten koń i zachodzące słońce).
    Ale się chyba troszkę rozpisałam o.o

    No to...
    Weny skarbie <3

    Love,
    Harry ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, trudno powiedzieć.
      Albo jutro, albo we wtorek. Możliwe, że trochę później.
      Pozdrawiam.
      Dominika.

      Usuń
    2. Dziękuje za odp.czekam z niecierpliwością.pa

      Usuń
  7. ja chce kolejny, bo trzymasz w niepewności! najlepiej juz jutro :D
    zapraszam na nowy!
    buziaaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. znooowu spamik. koniecznie musisz wstawić nowy rozdział :D nie mogę się doczekać :D
    nowy u mnie!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. CO TO ZA TAJEMNICA?;O
    Ale jestem ciekawa!
    Pozdrawiam Bella♥

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń